Kilkaset osób – ludzie nauki, kultury, samorządowcy oraz przyjaciele i rodzina, uczestniczyło w ostatniej drodze profesora Jana Ciechowicza. Mszę świętą pogrzebową odprawiono w kościele świętego Mikołaja w Gdyni Chyloni. – Miał w sercu pewną zdolność do skracania dystansu. To była droga do braterstwa. Chciał w nie wchodzić bardzo szybko. Wchodził w nie odważnie. Któż inny potrafiłby napisać w recenzji habilitacji o habilitancie „żyje w zgodzie z Bogiem i ludźmi”? Nie tylko myślał teatrem, ale nade wszystko myślał braterstwem – mówił w homilii proboszcz parafii ks. Jacek Socha.
„CZŁOWIEK WIELKIEJ DOBROCI”
Trumna z ciałem została złożona na cmentarzu witomińskim. Przy grobie zmarłego teatrologa wspominali znajomi oraz współpracownicy.
– Poznaliśmy się prawie 44 lata temu, ja zaczynałem studia, a Jan Ciechowicz karierę nauczyciela. Przez lata nasze ścieżki się przeplatały – mówił Władysław Zawistowski dyrektor departamentu kultury Urzędu Marszałkowskiego. – Wydeptał sobie piękną drogę życiową i piękną karierę naukową i pisarską, wielu wspaniałych przyjaciół wśród ludzi sztuki i kultury. Jedna z jego ważniejszych książek nazywa się „Myślenie Teatrem”. To myślenie teatrem zawsze było obecne w jego życiu. On towarzyszył tej wspaniałej sztuce oraz ludziom teatru. Był niezwykle aktywny na wielu polach, dlatego pewnie jest nas tu tak dużo.
– Zapamiętam go jako człowieka wielkiej dobroci – mówił Jerzy Limon dyrektor Gdańskiego teatru Szekspirowskiego. – On nigdy o nikim nie powiedział złego słowa, nie słyszałem, a tyle lat go znam. Zawsze starał się znaleźć pozytywy u człowieka, a to dzisiaj rzadkość. Tym się wyróżniał.
Profesor Jan Ciechowicz był uznanym teatrologiem i krytykiem teatralnym. Był kierownikiem Zakładu Dramatu, Teatru i Filmu w Instytucie Filologii Polskiej Uniwersytetu Gdańskiego. Wykształcił kilka pokoleń teatrologów, reżyserów i aktorów. Był autorem licznych publikacji w tym m.in. książki „Myślenie Teatrem”. Był aktywnym uczestnikiem życia kulturalnego w Trójmieście. Dzień przed śmiercią był widziany na premierze „Wiedźmina” w gdyńskim Teatrze Muzycznym. Zmarł 16 września w wieku 68 lat.