Boisko lub park – czyli dwie wizje terenów dawnej Gedanii według dewelopera

gedaniapark

Deweloper zaprezentował dwie wizje inwestycji, które miałyby zostać wybudowane na terenach dawnego klubu sportowego Gedania w Gdańsku. Jedna z nich zakłada m.in. budowę pełnowymiarowego boiska piłkarskiego z trybunami, druga natomiast parku. Na spotkanie zorganizowane przez Radę Dzielnicy Wrzeszcz Dolny w Szkole Podstawowej nr 49 przyszła kilkudziesięcioosobowa grupa mieszkańców. Zbigniew Wojciech Okoński, prezes firmy Robyg SA zaprezentował wizualizacje swoich pomysłów. – Zaprezentowaliśmy wizję, która zaczyna się od wybudowania pełnowymiarowego boiska do piłki nożnej z trybunami oraz budynków usługowych. Jeden z nich byłby przeznaczony na dom opieki senioralnej, a drugi byłby przeznaczony na funkcję hotelową, hostelową lub apartamentową – mówi prezes.

W ostatniej kwestii nie ma jeszcze ostatecznej decyzji. Partery budynku od strony ulicy Kościuszki mają być zaprojektowane jako lokale użytkowe. Dom seniora miałby mieć w sumie cztery kondygnacje z użytkowym poddaszem. Znajdowałaby się w nim również przychodnia rehabilitacyjna. Budynek miałby mierzyć do 15 metrów.

Boisko miałoby mieć wymiary 105 na 68 metrów oraz trybuny mieszczące 300 osób. Wizja zakłada 122 naziemne parkingi. Nad boiskiem pieczę miałby sprawować operator zewnętrzny, który dzierżawiłby je od firmy Robyg. Nie byłoby więc ogólnodostępne. Zimą boisko miałoby pełnić funkcję lodowiska. Na razie nie wiadomo, kto miałby być operatorem, deweloper prowadzi w tej sprawie rozmowy z zainteresowanymi podmiotami.

Posłuchaj materiału:

PARK ZAMIAST BOISKA?

Druga wizualizacja nie przewiduje boiska piłkarskiego. Zakłada natomiast ogólnodostępny park na terenie dawnego klubu sportowego oraz otaczającą ją z trzech stron zabudowę mieszkaniową. – Wiedzieliśmy, że poprzedni inwestor (Euro Styl – przyp. red.), który był terenem zainteresowany, miał spotkanie z Radą Dzielnicy Wrzeszcz Dolny. Rozmawiano wtedy na temat ewentualnej zmiany planu zagospodarowania przestrzennego na rzecz zabudowy mieszkaniowej. Obok tej zabudowy miałby być zbudowany park oraz mniejsze obiekty sportowe – kontynuuje Zbigniew Wojciech Okoński.

Fot. Radio Gdańsk/Rafał Mrowicki
Prezes spółki podkreśla, że drugi wariant powstał na wypadek ewentualnych zmian w planie miejscowym wprowadzonych na wniosek mieszkańców. W przypadku realizacji tej wizji, boisko piłkarskie miałoby powstać przy II Liceum Ogólnokształcącym przy ulicy Pestalozziego.

„MIESZKAŃCY CZUJĄ SIĘ OSZUKANI”

Obie wizje spotkały się z krytyką ze strony osób, które przyszły na spotkanie. Wśród nich była posłanka Nowoczesnej Ewa Lieder, która jest mieszkanką tych okolic. – To wygląda jakby deweloper chciał zachęcić mieszkańców do drugiej opcji mówiąc im, że i tak nie skorzystają z boiska. Mówiłam już wcześniej, że mieszkańcy Wrzeszcza czują się oszukani przez prezesa Gedanii SA Zdzisława Stankiewicza, który kupił teren za niewielkie pieniądze. Okazało się, że nie będzie tu terenów sportowych, a on zrobił interes życia. To jest granda. Z deweloperem nikt się nie dogadał, bo ludzie mają poczucie wielkiego oszustwa. Czegokolwiek deweloper by nie zaproponował, to mieszkańcy są wściekli i mają rację. Projektu nie ma, wizualizacje można sobie zrobić jakie kto chce. My jako mieszkańcy Dolnego Wrzeszcza byliśmy już nieraz oszukiwani – mówi posłanka Ewa Lieder.

„POMYSŁ OSIEDLA KŁÓCI SIĘ Z UMOWĄ UŻYTKOWANIA”

Na zebraniu obecny był Kacper Płażyński, adwokat i działacz społeczny, który był inicjatorem petycji ws. obrony historycznych terenów dawnego klubu sportowego. Pod petycją, którą w sierpniu złożono w Urzędzie Miasta Gdańska podpisało się ponad 2200 mieszkańców. – Z wcześniejszych zapowiedzi Robyga miałem większą nadzieję. Dzisiaj zobaczyliśmy wizję budowli o dużej kubaturze. Owszem jest tu pełnowymiarowe boisko, ale zaprezentowano również wizję osiedla mieszkaniowego. Gdy dopytywałem jak to się ma do umowy użytkowania wieczystego oraz planu, który zakłada działalność jedynie sportową, pan prezes odpowiedział, że zapisy w tym zakresie już Robyga nie wiążą, co moim zdaniem jest nieprawdą – komentuje Płażyński.

– Hotel jeszcze jestem w stanie zrozumieć, bo można to powiązać z celami sportowymi, tak trudno tu bronić domu seniora. Z drugiej strony osiedle mieszkaniowe kłóci się z umową użytkowania wieczystego i planem miejscowym. Plan może zmienić rada miasta na wniosek prezydenta, a umowę użytkowania może zmienić wojewoda na wniosek prezydenta. Plan zagospodarowania można zmienić, jednak pozostaje umowa użytkowania, która pozwala na działalność tylko sportową – kontynuuje prawnik.

„DECYZJA WSPÓLNIE Z MIESZKAŃCAMI”

– Wizualizacja budzi wiele obaw ze strony rady dzielnicy. Chcemy poczekać na decyzję sądu. Część mieszkańców chce boiska, a część nie. Budzi to wiele kontrowersji. Tak samo kwestia budynków proponowanych przez Robyg. To może spowodować większe korki na ulicy Kościuszki, nie wróży to nic dobrego. Robyg nabywając prawa do terenu, wiedział za co płaci i że sytuacja prawna nie jest uregulowana. My chcemy pośredniczyć między deweloperem a mieszkańcami. Chcemy, aby podjęto wspólną decyzję razem z mieszkańcami – mówi radny dzielnicy Wrzeszcz Dolny Marcin Jarosz. Chodzi o czynności sprawdzające, czy teren został przejęty przez dewelopera zgodnie z prawem. Prowadzi je prokuratora lokalna oraz Prokuratoria Generalna.

Zdania mieszkańców odnośnie różnych pomysłów inwestycji były podzielone. Większość z nich była jednak nastawiona sceptycznie do wizji dewelopera. – Ta wizualizacja jest nie do zaakceptowania ze względu m.in. na boisko. Przez wiele lat musieliśmy wydać dużo pieniędzy na naprawę dachów, nikt nam tego nie zrekompensował. Nikt nam nie może zagwarantować, że piłki nie będą nam wpadać przez okna. Lepiej już zrobić boisko dla uczniów szkoły. To będzie komercja, nie dla mieszkańców, a dla dewelopera – mówi mieszkaniec alei Legionów.

– Wystąpiono o budowę pełnowymiarowego boiska w celach komercyjnych wraz z towarzyszącą infrastrukturą. Plan mnie nie przekonuje. To były tereny historyczne. Chodzi o tereny, gdzie spotykała się polska ludność Wolnego Miasta Gdańska – dodaje mieszkaniec ulicy Chrobrego.

Podczas zebrania prezes Robyga zapowiedział, że nie będzie występował do miasta o zmianę planu zagospodarowania przestrzennego.

POMNIK DLA OFIAR HITLERYZMU

Zbigniew Wojciech Okoński zapowiedział również budowę pomnika upamiętniającego przedwojenną historię KKS Gedania oraz 75 członków zamordowanych przez hitlerowców. – Chcielibyśmy zrobić to w sposób bardzo godny. Rozmawiamy z IPN-enem, jesteśmy otwarci na głosy spadkobierców, które przed wojną tu mieszkały, jaki kształt miałby mieć taki pomnik – zapowiada prezes. Na wizualizacjach nie pokazano jednak gdzie pomnik miałby się znajdować.

Prezes spółki odniósł się również do zarzutów mieszkańców, którzy są sceptycznie nastawieni do obu pomysłów. – Nas obowiązuje prawo. We wszystkich naszych inwestycjach, a wybudowaliśmy już 11,5 tysiąca mieszkań w całej Polsce, dostosowujemy się do obowiązującego planu zagospodarowania przestrzennego i chcemy współpracować z lokalnymi społecznościami. Protesty mieszkańców mogły być składane na etapie tworzenia miejscowego planu w 2009 roku. Dziś on stanowi prawo i musimy się do niego dostosować. Gdyby mieszkańcy chcieli zmienić plan, to istnieje taka możliwość, mogą działać przez swoich przedstawicieli w radzie dzielnicy i radzie miasta. Bylibyśmy otwarci na zmianę planu zagospodarowania przestrzennego pod kątem lepszego zaspokojenia potrzeb mieszkańców np. w postaci parku, pod warunkiem, że nasze cele biznesowe zostaną zrealizowane w należyty sposób i będziemy mogli mieć przychody z tej inwestycji – dodaje Zbigniew Wojciech Okoński.

Deweloper wystąpił niedawno do miasta o pozwolenie na budowę boiska na działce przy ulicy Kościuszki. Prezes Robyg SA zapowiada wystąpienie w najbliższym czasie o pozwolenie na budowę domu seniora oraz budynku hostelowo-hotelowego. Po uzyskaniu pozwoleń ma zamiar przystąpić do budowy.

Rafał Mrowicki/mmt
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj