Mówią, że są z Energi, a w rzeczywistości to przedstawiciele innej firmy. Uważajmy na nieuczciwych dostawców prądu. Odwiedzają mieszkańców Gdańska pod pretekstem zawarcia aneksu do umowy.
Proponują podpisanie dokumentów i gwarantują niższe ceny. Po miesiącu, gdy dostajemy nowy rachunek okazuje się, że zawarliśmy umowę z innym dostawcą. Na jej wypowiedzenie jest już jednak za późno. Warto zastanowić się przed podpisaniem jakiegokolwiek dokumentu – tłumaczy Adam Kasprzyk z Grupy Energa.
– Bądźmy absolutnie ostrożni, nie musimy podpisywać niczego. Możemy wziąć imię i nazwisko takiej osoby, numer identyfikacyjny, który taka osoba musi mieć. Później wystarczy zadzwonić i sprawdzić, czy jest to człowiek z miejsca, na które się powołuje.
Jeśli mamy wątpliwości, czy rzeczywiście podpisujemy umowę z dotychczasowym dostarczycielem prądu, warto zadzwonić do firmy i zapytać o szczegóły.
Grzegorz Armatowski/mich