Trzy alarmy bombowe w trzy dni. Mieszkańców dawnego pałacu w Trzebielinie w powiecie bytowskim nęka „żartowniś”. Ktoś informował służby ratunkowe, że w budynku podłożono ładunek wybuchowy. Mieszkańcy już trzy razy musieli ewakuować się ze swoich domów i po kilka godzin czekać na przeszukanie całego budynku. Wszystkie trzy zgłoszenia były niemal identyczne. Dochodziło do nich dzień po dniu w ubiegłym tygodniu. Policja otrzymywała SMS-a, że na poddaszu dawnego pałacu w Trzebielinie znajduje się ładunek wybuchowy. Bomba – według zgłaszającego – miała być zdetonowana o określonej porze. Za każdym razem ewakuowano kilkunastu mieszkańców i za każdym razem służby podawały informację, że to fałszywka. Niemniej jednak policji nie jest do śmiechu, bo trzykrotnie angażowano duże siły do przeszukania całego budynku. Nie wspominając o nerwach mieszkańców, którzy do zakończenia akcji, nie mogli przebywać w swoich lokalach.
POLICJA USTALA, KTO JEST AUTOREM FAŁSZYWYCH ALARMÓW
Policja w Bytowie potwierdza, że wszczęto dochodzenie w sprawie serii fałszywych alarmów w Trzebielinie. – Nie mieliśmy do tej pory takiej serii zgłoszeń w powiecie bytowskim. To pierwsza taka sytuacja. Ustalamy, kto jest autorem fałszywych alarmów – mówi st. asp. Michał Gawroński, rzecznik policji w Bytowie.
Autorowi fałszywych alarmów bombowych grozi nawet do 3 lat więzienia.
Paweł Drożdż/hb