Zaczynał na Optymistach. Pływał na Cadetach, 470-tkach. Ale był też w teamie Romualda Paszke, aż trafił na tornada. Teraz jednoosobowo ściga się w A-Klasie i kieruje klubem. Sopocianin Jacek Noetzel, opowiada o swojej przygodzie z katamaranami. Został wicemistrzem Europy w 2013 roku, a dwa lata później zdobył tytuł Mistrza Świata w kategorii Masters. Nie ma jeszcze 50-tki, a jest szósty w klasyfikacji generalnej na świecie. Czwarty zawodnik Mistrzostw Świata 2016 roku i szósty w tym roku w Sopocie. Ostatnio po raz czwarty wygrał Błękitną Wstęgę Zatoki Gdańskiej 2017. Oczywiście na katamaranie. Doświadczony regatowiec,
Posłuchaj rozmowy, którą przeprowadziła Anna Rębas:
Pierwsze mistrzostwa tej rangi w Polsce odbyły się w Sopocie. Mistrzostwa Świata katamaranów A-Class. Przez UKS Navigo, prowadzone przez Jacka Noetzla, pojawiło się 125 zawodników z 18 krajów. – Pięć dni, osiem wyścigów, przy różnej fali i pogodzie. Polscy zawodnicy, wychowankowie Jacka Noetzla, zdobyli dwa medale – opowiada szef UKS Navigo.
Tymoteusz Bendyk wywalczył srebro, a Jakub Surowiec brąz i tytuł Mistrza Świata juniorów A-Class. Noetzel zajął szóste miejsce, tuż za Australijczykiem, mistrzem olimpijskim i Nowozelandczykiem. Dla nich Bałtyk okazał się trudnym przeciwnikiem.
– My pokazaliśmy, że opływanie i znajomość akwenu robi swoje – dodaje żeglarz.
JEDYNY TAKI KLUB W POLSCE
Katamarany w Sopocie wyrastają na potęgę. – To jedyny w Polsce klub, w którym pływają zawodnicy klasy A. I liczą się na świecie – opowiada Noetzel.
Uczniowski klub sportowy powstał w tym mieście w 2004 roku. I powołał go właśnie obecny szef Navigo. Początki były trudne. Potem, po nawiązaniu współpracy z Gimnazjum nr 3 w Sopocie, w którym powstały żeglarskie klasy, wszystko ruszyło z miejsca. Potem powołano jednoosobową klasę regatową w 2012 roku, sekcję Optymist z bazą w sopockiej marinie. Sopot Catamaran Cup, Trzy Mola czy Mistrzostwa Polski Katamaranów – to główne imprezy klubu. 4 lata temu w klubie zrobiono remont. Dawne kontenery zastąpiono nowoczesną bazą żeglarską.
MISTRZ JEST TYLKO JEDEN
Trochę to trwało. Ale taki projekt zrodzony z pasji tyle się wykluwa, prawie 13 lat. Katamarany w Polsce mają twarz Jacka Noetzla i jego podopiecznych, młodszych od niego o 20 lat żeglarzy i żeglarek. Ale w klubie, na wodzie, różnica wieku znika. I mistrz, i uczniowie mają ten sam błysk w oku. Czasem uczniowie przeganiają mistrza. Taka kolej rzeczy. Ale Mistrz jest tylko jeden.
Więcej na ten temat w Magazynie morskim w środę o 21:05.
ar/mich