Samochodem do sklepu? Potrzebny bilet. Sprawdzamy, jak działa ten system. W ciągu godziny 20 mandatów

Większość marketów sieciowych w Słupsku wprowadziła obowiązek pobierania biletu z parkometru. Pierwsza godzina jest darmowa, ale zbyt długi postój bez opłaty lub brak biletu w ogóle trzeba zapłacić nawet 80 złotych kary. Część klientów chwali nowe rozwiązania, ukarani mandatami skarżą się na wysokość opłat i kłopoty ze złożeniem reklamacji. – Przyjechaliśmy spod Słupska na zakupy. Wracamy ze sklepu, a tu za szybą mandat 80 złotych za brak biletu. Nie wiedziałem, że wprowadzili parkomaty. Chyba zmienimy sklep, bo to rozwiązanie mi się nie podoba – mówi jeden z klientów.

NIE MA BILETU – JEST KARA

Zasada jest taka, że parkując samochód na parkingu przy sklepie trzeba wziąć bilet z parkometru i umieścić za szybą w samochodzie. Brak biletu lub przekroczony czas 60 minut postoju bez opłaty oznacza nałożenie kary. – Wyszłam ze sklepu o 11.10 i znalazłam mandat wypisany o 11.00 . Mam zapłacić 80 złotych lub – jeśli opłacę karę w ciągu siedmiu dni – to 50 złotych. W sklepie mówi mi kasjerka, że oni się nie zajmują parkingiem. Trzeba dzwonić do Poznania na numer tej firmy, ale tam nikt nie odpowiada.

DWADZIEŚCIA MANDATÓW NA GODZINĘ

Reporter Radia Gdańsk spędza na parkingu w centrum Słupska niespełna godzinę. Liczba osób ukaranych mandatami za brak biletu parkingowego lub przekroczony czas darmowego postoju sięga dwudziestu osób. – Dla mnie to w końcu zrobili tu porządek. Tu tygodniami stały samochody z kartkami, że są na sprzedaż. Nie było gdzie zaparkować. Często ktoś zostawiał samochód przed 7 rano i szedł na osiem godzin do pracy. Teraz są miejsca. Godzina wystarczy, żeby zrobić zakupy, a dookoła stoją znaki z informacją, że postój jest płatny i trzeba wziąć bilet – mówi jeden z klientów sklepu.

Każda godzina postoju poza pierwszą darmową kosztuje w zależności od sieci sklepów od złotówki do dwóch złotych.

Przemysław Woś/mar

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj