Obywatel Korei Północnej to pierwszy i jedyny uchodźca, który zamieszkał w Słupsku. Ale jego przeszłość to niewiadoma

Pierwszy uchodźca w Słupsku to 43-letni mężczyzna. Nie wiadomo w jaki sposób dostał się do Polski.

W dokumentach Urzędu Miejskiego w Słupsku Koreańczyk pojawił się po raz pierwszy w roku 2009. – Od tego czasu pojawiał się u nas i oficjalnie otrzymał status uchodźcy. To jedyna taka osoba w naszym mieście – mówi Kwiryna Lubańska z Urzędu Miejskiego w Słupsku.

BEZ PROBLEMÓW Z KOMUNIKACJĄ

– Nie znamy powodów i okoliczności opuszczenia Korei Północnej, bo nie możemy o to pytać. Pan ma wszystkie niezbędne dokumenty, które uprawniają go do pobytu w naszym mieście. Nie mamy wiedzy, dlaczego wybrał nasz kraj i nasze miasto. Nieźle mówi po polsku i nie mieliśmy kłopotów z komunikacją – podkreśla urzędniczka.

NIEZNANA HISTORIA

Koreańczyk otrzymał pomoc materialną z Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie. Od połowy tego roku w Słupsku działa punkt konsultacyjny dla uchodźców, ale korzystają z niego głównie Ukraińcy. Uchodźcy z Korei Północnej z reguły niechętnie ujawniają swój pobyt i prawdziwe dane osobowe. Reżim północnokoreański stosuje represje wobec rodzin uciekinierów.

Przemysław Woś/mili

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj