Urząd Marszałkowski Województwa Pomorskiego anulował postępowanie przetargowe na przyszłoroczne przewozy, na linii kolei miejskiej z Gdańska przez Gdynię do Lęborka oraz kolei metropolitalnej. Jedyny chętny – spółka PKP SKM w Trójmieście – żądała za to zadanie 54 milionów złotych. To o 4 miliony więcej niż zarezerwował samorząd.
„CHCIELI WYKORZYSTAĆ SWOJĄ POZYCJĘ”
Kilka dni temu na antenie Radia Gdańsk marszałek województwa pomorskiego Mieczysław Struk mówił, że środki są ograniczone, a przewoźnik nigdy nie dostanie tyle pieniędzy, ile aktualnie chce. Przetarg ze względów taborowych w praktyce mógł być dedykowany tylko dla Szybkiej Kolei Miejskiej. – Mam nadzieję, że dogadamy się ze spółką, która chciała wykorzystać sytuację i swoją pozycję do uzyskania wyższych stawek – podkreślał marszałek Struk.
„NIE BĘDZIE TAK, ŻE POCIĄGI NIE POJADĄ”
– My się z tą propozycją ceny nie zgadzamy, dlatego unieważniliśmy przetarg. Zapraszamy podmioty, które mogą wystartować do negocjacji. Oczywiście SKM również zostanie przez nas zaproszenia. Wierzę, że dojdziemy do porozumienia – dodawał członek zarządu województwa Ryszard Świlski.
Przy okazji Ryszard Świlski uspokajał wszystkich pasażerów. – Tutaj nie ma żadnego zagrożenia dla przewozów, nie będzie tak, że pociągi nie pojadą. Spokojnie. Po prostu jako organizator przewozu, który wykłada ponad 100 milionów na przewozy pociągami, musimy jasno i wyraźnie ten pieniądz publiczny oglądać.
KORZYSTNIEJSZA OFERTA?
W nowym zadaniu pociągi miałyby przejechać o niecałe pół miliona kilometrów więcej i to zdaniem przedstawicieli SKM powód wyższej kwoty. Przedstawiciele spółki tuż po otwarciu kopert pisali, że ich oferta jest i tak korzystniejsza niż ubiegłoroczna. W ofercie na przyszły rok koszt przejechania jednego kilometra wynosi 11 zł 99 gr. Obecnie zaś to 12 zł 18 groszy.
– Trudno zgodzić nam się z argumentacją samorządowców. Marszałek za 10-procentowy wzrost liczby przejechanych kilometrów zaoferował stawkę jedynie o 2,5 proc. większą. Można oczywiście mówić, że jeśli pociągi jeżdżą to zarabiają, ale musimy pamiętać, że przewozy użyteczności publicznej są deficytowe – podkreślał rzecznik PKP SKM w Trójmieście Tomasz Złotoś.
Nowy rozkład jazdy ma obowiązywać od 10 grudnia. Samorządowcy nową umowę muszą negocjować. Już teraz jednak podkreślają, że nie ma zgody na taką kwotę, nawet przy większej liczbie pociągokilometrów do wykonania.
Szybka Kolej Miejska w Trójmieście przewozi rocznie 42 miliony pasażerów. W nowym rozkładzie jazdy pociągi częściej niż dotąd pojadą na trasie z Gdańska do Gdyni i do Wejherowa.
Ofertę na drugą część przetargu złożyła spółka PolRegio. Obejmuje ona trasy z Gdyni do Słupska, Helu, Tczewa i Smętowa Granicznego oraz do Malborka i Elbląga. Przewozy Regionalne zaproponowały kwotę prawie 36 milionów złotych, co mieści się w szacunkach samorządu.
Sebastian Kwiatkowski/mili