W tym sklepie będzie można znaleźć takie towary jak ludzki mózg, wątroba, trzustka, nerki… a nawet prostata. Wszystkie do nabycia całkowicie legalne, bo pluszowe. Paweł Klikowicz doktorant Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego wraz z lekarzem Julią Piątek tworzą THE ORGANS – dość nietypowy projekt.
THE ORGANS to internetowy sklep z pluszowymi narządami. Zabawne organy mają promować badania profilaktyczne i oswajać pacjentów z chorobą. Część z nich będzie rozdawana bezpłatnie w szpitalach. Generalnie chodzi o rzeczy poważne, ale ważne treści mogą być przekazywane przewrotnie, niebanalnie i z uśmiechem.

Założyciele THE ORGANS Paweł Klikowicz i Julia Piątek, prywatnie para.

Posłuchaj rozmowy przeprowadzonej podczas powstawania filmu o pluszowych organach.

To pluszowa alternatywa na poznanie naszego organizmu. Nie możesz rozpłatać sobie brzucha i zaspokoić swojej ciekawości – ale możesz przybliżyć się do samego siebie w pluszowy sposób – mówi Paweł Klikowicz. To fantastyczne narzędzie do nauki, zwłaszcza dla dzieci. Możesz oswoić lęk przez niezrozumiałym szpitalnym żargonem i przytulić swój narząd – dosłownie.

Masz kontakt z ciekawym świata małym człowiekiem? Możesz mu wyjaśnić z czego składa się człowiek w prosty, przyjazny i przyswajalny sposób.   

Czemu pluszaki mają różne miny? To proste – tak samo jak masz różny nastrój, czasem jesteś zdrowy, a czasem chory – tak samo czują to narządy. Twoja wątroba czasem potrzebuje odpoczynku, a czasem ją wkurzasz swoimi wyborami – teraz masz szansę spotkać ją oko w oko.

Pluszaki wykonane są ręcznie ponieważ organizm każdego z nas jest niedoskonały – podobnie jest z The Organs. Za to masz pewność, że Twój pluszowy narząd będzie wyjątkowy, jedyny w swoim rodzaju. Nie znajdziesz drugiego takiego samego na świecie – pluszowymi narządami rządzą dokładnie te same prawa jak realnymi!

Sklepu jeszcze nie ma. Zacznie działać w internecie prawdopodobnie za tydzień, ale już teraz można sprawdzić na FB co proponuje THE ORGANS. KLIKNIJ TUTAJ.

Pani nerka właśnie schodzi z maszyny do szycia, a może na nią wchodzi?