Wiceminister zdrowia na GUMed: „Sieć szpitali działa bez żadnego chaosu”

Wiceminister zdrowia Piotr Gryza dobrze ocenia nowy system opieki medycznej. „Sieć szpitali” wprowadzono 1 października. Zmienił się między innymi sposób finansowania szpitali, które dostają ryczałt oraz dodatkowe pieniądze na poradnie specjalistyczne czy programy lekowe.

Jak się okazuje, szpitale są zainteresowane poszerzeniem swojej oferty.

– W mechanizmie ryczałtu jest istotny punkt związany z wykonywaniem świadczeń ambulatoryjnych. Dzięki temu placówka może uzyskać punkt procentowy, który zwiększy kwotę ryczałtu. Dlatego zaczyna się powrót do pomysłu uruchamiania przychodni przyszpitalnych. Zapewniają one pewną ciągłość świadczenia. Część szpitali zastanawia się także nad uruchomieniem własnych laboratoriów, które również umożliwiają zwiększenie kwoty ryczałtu jakościowego. Jednak to laboratorium musi mieć pozytywne świadectwo oceny badań. To jest duża zachęta dla szpitali, by powiększyć ryczałt, a także by dbać o jakość. W przyszłym roku zaczną obowiązywać tak zwane wskaźniki jakościowe. Czwarty kwartał tego roku będzie bazą do tego, żeby oceniać to, co będzie się działo na początku przyszłego roku. System powinien zareagować pozytywnie w pierwszym półroczu 2018. Wtedy ocenimy jak system zadziałał, czy przyniósł pozytywne efekty. Być może trzeba będzie wprowadzić pewne korekty – powiedział Radiu Gdańsk wiceminister.

GUMED NAJBARDZIEJ ZAAWANSOWANY

Piotr Gryza odwiedził Centrum Symulacji Medycznej Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego, gdzie studenci ostatniego roku uczą się stawiania diagnoz i podjęcia decyzji o leczeniu. – To jest przyszłość nauki na uczelniach medycznych. Jak skończą studia, będą lepiej przygotowani, by pomagać pacjentom i będą bezpieczniej poruszać się w miejscu, gdzie zaczną staż. GUMed jest najbardziej zaawansowany w tym projekcie. W tym momencie uczestniczy w nim 12 ośrodków. Wkrótce będziemy ogłaszali konkurs na nowe siedem uczelni, by program objął cały kraj – mówił wiceminister Gryza.

Centrum Symulacji Medycznej działa od października. Studenci na manekinach uczą się na przykład, jak odebrać poród lub jak uratować człowieka, który się topił. Będą też przeprowadzane ćwiczenia na przeszkolonych „pacjentach”, którzy na zawołanie są w stanie udawać objawy rozmaitych chorób.

Joanna Stankiewicz/mich

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj