W projekcie budżetu na przyszły rok nie zapisano obiecanych kibiców 850 tysięcy złotych na modernizację obiektu. Fani Gryfa Słupsk mówią, że nie są rozczarowani, bo oszukano ich nie pierwszy raz.
W sierpniu stadion kolejny raz zalała woda, remontu generalnego wymaga też budynek klubowy. Wtedy wiceprezydent Słupska Krystyna Danilecka-Wojewódzka zapowiedziała, że miasto zmodernizuje obiekt w roku 2018.
– Wystąpimy do rady miasta o przekazanie na ten cel kwoty 850 tysięcy złotych. Zastanawiamy się tylko, kto będzie gospodarzem tego obiektu, bo obecny chyba nie daje rady go utrzymać we właściwej kondycji – mówiła wiceprezydent Słupska w sierpniu tego roku.
Do sprawy odniósł się także prezydent Słupska. Robert Biedroń przyznał, że nie zapisano w projekcie budżetu pieniędzy na modernizację stadionu. – Szukam pieniędzy, piłka jest w grze – dodał.
„OBIETNICA BEZ POKRYCIA”
Teraz okazało się, że nie ma takiej pozycji – modernizacja stadionu przy ulicy Zielonej – w projekcie budżetu na rok 2018. Władze Słupska tłumaczą, że na modernizację nie ma pieniędzy i są ważniejsze wydatki w przyszłym roku. – Nie jestem zaskoczony. To jest taka władza, co innego mówi, co innego robi. Taka polityka. Zapowiedzieli remont to pomyślałem, że fajnie, ale wiedziałem, że to jest obietnica bez pokrycia. Na inne rzeczy są pieniądze, na remont stadionu nie ma – mówi kibic Gryfa Słupsk Łukasz Jaworski.
Ostatni remont na stadionie przy ulicy Zielonej przeprowadzono w roku 2002.
Przemysław Woś/mich