To oni stoją za nielegalnym wysypiskiem śmieci w Klukowej Hucie? Aż siedem osób z zarzutami

Proceder kilka miesięcy temu ujawniła Grupa Detektywistyczna „Trójmiasto”.

Odpady z Gdańska wywożono nocami i zasypywano na wyrobisku po kopalni żwiru. Śledztwo w tej sprawie prowadzi kartuska prokuratura.

ZARZUTY DLA 7 OSÓB

Zarzuty usłyszało już sześć osób, siódma dostanie je wkrótce. Trzy związane są z firmą Komunal Express z gminy Kolbudy. Chodzi między innymi o kobietę, która jest we władzach spółki, jednego udziałowca i byłego właściciela. Oni mają najpoważniejsze zarzuty: sprawstwa kierowniczego nielegalnego składowania odpadów wbrew przepisom, co w ocenie prokuratury mogło spowodować obniżenie jakości wody, powietrza i powierzchni ziemi.

RYZYKO SKAŻENIA WÓD GRUNTOWYCH

Trzy pozostałe osoby z innej firmy będą odpowiadać za zacieranie śladów przestępstwa. – Chodzi o pracowników, którzy na terenie żwirowni zasypywali śmieci – mówi prokurator Beata Mering z kartuskiej prokuratury. Jak ustalił biegły, na teren dawnej żwirowni zwieziono około 6 tysięcy ton odpadów głównie budowlanych. Część to opakowania po materiałach niebezpiecznych. Ziemia wymieszała się z nimi, co spowodowało poważne ryzyko skażenia wód gruntowych.

Podejrzanym grozi od 5 do 8 lat więzienia.

 

Grzegorz Armatowski/mili

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj