Zimna woda im niestraszna. W gdańskiej marinie na Motławie odbyły się V Międzynarodowe Mistrzostwa Polski Morsów. Wystartowało ponad 200 śmiałków z 17 krajów. Rywalizacja trwała w kilkunastu konkurencjach od 25 metrów stylem klasycznym do sztafety 4×25 metrów.
Zawody odbyły się w sobotę, w gdańskiej marinie na Motławie. Jak mówi Lech Bednarek, główny organizator zawodów, impreza odbywa się w Gdańsku po raz drugi.
– To wielka frajda pokazywać młodszym co należy robić, by mieć dobre zdrowie. To sport ekstremalny – przyznaje Lech Bednarek. – Mamy różne dystanse: 25, 50, 100, 200 i 450 metrów. Na pokonanie tego ostatniego potrzeba kilkunastu minut. Sport coraz bardziej rozpędza się na świecie. Już prawie w każdym kraju, a szczególnie w krajach bałtyckich, są podobne zawody – mówił Bednarek. Najmłodsza zawodniczka startująca w Gdańsku ma 10, najstarsza 80 lat.
Nad Motławą sprzyjała nie tylko pogoda, ale i dobre humory. Jak mówili zawodnicy – zanurzenie w zimnej wodzie daje nie tylko satysfakcję, ale radość życia. Mamy nie tylko inne patrzenie na świat, ale też chęć do życia i pracy. W wodzie dzięki adrenalinie wcale nie jest zimno. Zimna współczujemy kibicom stojącym przy Szafarni – mówili.
Sebastian Kwiatkowski/jK