Rodzinny obiad, pyszny posiłek, sielanka… A później płacz i rozczarowanie. Kilka dni temu w pierogarni w Pruszczu Gdańskim miała miejsce bulwersująca sytuacja.
Podczas spotkania rodzinnego dziecko zostawiło w pierogarni plecak. W środku były lalki, konik i inne zabawki, które były świątecznymi prezentami. Rzeczy niezbyt cenne, jednak bardzo wartościowe dla małego gościa restauracji. Wydawałoby się, że w takim miejscu nikt nie posunie się do kradzieży, jednak było inaczej.
WSZYSTKO NA NAGRANIU
Pracownicy restauracji nie mogli znaleźć zguby, dlatego postanowili sprawdzić nagrania z monitoringu. Widać na nich, jak ktoś chowa plecak pod krzesłem, później pod stół, a następnie wynosi własność dziecka w swojej torebce.
– Jesteśmy zszokowani, zniesmaczeni i jest nam niezmiernie przykro, że takie zdarzenie miało miejsce w naszej restauracji. Apelujemy do Was, abyście pomogli nam znaleźć sprawców i poruszyć ich sumienie, to dziecko jest niewinne, a straciło swoje zabawki – można przeczytać na fanpage’u pierogarni.
Właściciele proszą o kontakt każdego, kto może przyczynić się do znalezienia plecaka.
mk