Stowarzyszenie MyGdańsk.pl prosi wojewodę o interwencję ws. gdańskiego programu edukacji seksualnej dla nastolatków. W zeszłym tygodniu gdańska radna Anna Wirska pokazała projekt broszur edukacyjnych, które mają trafić do szkół. Zdaniem przewodniczącego stowarzyszenia, Andrzeja Jaworskiego, broszury te promują rozwiązłość, ruchy LGBT oraz antykoncepcję hormonalną. – Chcemy mieć zachowane prawo do wychowywania swoich dzieci zgodne z naszymi wartościami i poglądami. Nie akceptujemy narzucanych na nasze dzieci form edukacyjnych, które w naszej ocenie nie są zgodne z podstawą nauczania określoną rozporządzeniami Ministerstwa Edukacji Narodowej – napisał Andrzej Jaworski.
SZCZEGÓŁY W LUTYM
W zeszłym tygodniu prezydent Gdańska Paweł Adamowicz powiedział, że broszura jest elementem miejskiego programu edukacji seksualnej. Prezydent zwrócił uwagę, że treść broszurek została „wykradziona” z Urzędu Miasta Gdańska. Powiedział, że broszura to część uchwały o miejskim programie in vitro, a zawarte informacje są zgodne ze wskazaniami Ministerstwa Edukacji. – Nie rozumiem podniecenia związanego z tą broszurą. Tam jest wszystko to, o czym wszyscy wiemy z własnego pożycia. Uczymy tam asertywności, żeby dziewczyna umiała powiedzieć „nie”, o wzajemnym szacunku we współżyciu, o chorobach, o antykoncepcji. Broszura nie została jeszcze przekazana do szkół – mówił prezydent Gdańska.
Rzecznik prezydenta Gdańska Magdalena Skorupka-Kaczmarek zapowiedziała, że w lutym władze Gdańska przedstawią szczegóły programu.