Do awarii doszło w poniedziałek wieczorem. AKTUALIZACJA 14:00
Koniec awarii sieci ciepłowniczej w Gdańsku. Wkrótce mieszkańcy dwóch dużych dzielnic – Zaspy i Brzeźna – znów będą mieli ogrzewanie i ciepłą wodę. Naprawiony został także uszkodzony rurociąg przy ulicy Burzyńskiego, który spowodował problemy.
Jak zapewnia rzecznik GPEC Grzegorz Blachowski, ekipy techniczne zakończyły wszystkie prace, rurociąg przy Burzyńskiego został naprawiony, obecnie trwa ponowne napełnianie sieci. Do 16:00 wszyscy mieszkańcy powinni mieć ciepłą wodę i ogrzewanie.
Aktualizacja 12:00
Dwie duże dzielnice Gdańska nadal bez dostaw ciepła. W poniedziałek około 19:00 doszło do awarii sieci przy ulicy Burzyńskiego na Zaspie. Z tego powodu bez dostępu do ogrzewania i ciepłej wody wciąż są mieszkańcy Brzeźna i części Zaspy.
Najnowsze informacje są takie, że ciepło wróci do domów w godzinach popołudniowych. Awaria sieci przy Burzyńskiego została już usunięta i – jak informują przedstawiciele GPEC – dwie ekipy techniczne przywracają w tym momencie ogrzewanie i ciepłą wodę na dwóch objętych awarią osiedlach. To Zaspa-Rozstaje i Brzeźno. Dodatkowa ekipa techniczna prowadzi prace także przy ulicy Łozy. Problemy z ogrzewaniem powinny skończyć się jeszcze we wtorek – tak zapewniają przedstawiciele GPEC.
Na skutek awarii pozbawionych ogrzewania i ciepłej wody było w sumie ponad 230 budynków. Do części z nich ciepło wróciło już nocą.
Aktualizacja 7:00
Jak informuje pogotowie ciepłownicze GPEC, ogrzewanie powinno powrócić około południa.
Brzeźno i Zaspa-Rozstaje w Gdańsku bez ciepłej wody i ogrzewania. Uszkodzeniu uległa sieć ciepłownicza przy ulicy Burzyńskiego. Pogotowie ciepłownicze w automatycznym komunikacie informuje, że awaria zostanie usunięta do godzin porannych we wtorek.
Bez ogrzewania i ciepłej wody pozostają mieszkańcy budynków przy ulicach: Aleksandra Zelwerowicza, Iwo Galla, Juliusza Osterwy, Józefa Kotarbińskiego, Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego, Ksawerego Dunikowskiego, Mieczysławy Ćwiklińskiej, Władysława Broniewskiego i Łozy.
Daniel Wojciechowski/mili