Przechodzenie z pokoju do pokoju, urzędnicy i petenci ściśnięci jak sardynki w puszcze… Tak wygląda codzienność w Urzędzie Gminy Pruszcz Gdański. To ma się zmienić, bo stary, mały i nieprzystający do dzisiejszych czasów budynek ma zastąpić nowoczesny obiekt. Budowa nowego Urzędu Gminy rozpoczęła się w Juszkowie. To jedynie kilkaset metrów od miejsca, w którym obecnie mieści się urząd, ale dzięki temu nowa siedziba będzie znajdowała się na terenie gminy Pruszcz Gdański. 5-hektarowa działka, na której rozpoczęły się prace ziemne, pozwoli nie tylko wybudować przestronny budynek o powierzchni 2 tys. m2, ale również parking na 90 samochodów.
BRAK PARKINGU I MAŁO MIEJSCA
Brak parkingu przy obecnym budynku to tylko jedna z jego wielu wad. – Obiekt został wybudowany w latach 70., potem był wielokrotnie przebudowywany, w efekcie czego powstały dziwne piętra i półpiętra. Ostatnia rozbudowa miała miejsce pod koniec lat 90. Wtedy powstało dodatkowe piętro, ale trzeba zwrócić uwagę, że wtedy gmina liczyła 12 tysięcy mieszkańców. Teraz ma 30 tysięcy, więc nie ma możliwości, aby się w nim pomieścić. O skali spraw, którymi się zajmujemy świadczy zresztą fakt, że budżet gminy z 2000 r. to 24 mln zł, a obecnie to ponad 170 mln zł – mówi wójt Magdalena Kołodziejczak.
Nowy urząd będzie składał się z dwóch budynków połączonych łącznikiem. Oprócz biur, archiwum, sali konferencyjnej powstanie tam także Urząd Stanu Cywilnego oraz sala ślubów. Obecnie mieszkańcy gminy muszą korzystać z USC w Urzędzie Miasta Pruszcz Gdański. Jak podkreśla wójt Magdalena Kołodziejczak, przed budową prowadzono konsultacje z mieszkańcami gminy.
MIESZKAŃCY SAMI ZWRÓCILI UWAGĘ
– Osobiście podczas spotkań wiejskich rozmawiałam z mieszkańcami 30 naszych miejscowości. Na jednym z zebrań, to było w Rekcinie, jeden z panów powiedział: „pani wójt, o czym my w ogóle rozmawiamy? Niech mi pani powie, jak będzie pani uciekała ze swojego gabinetu, albo pracownicy z sąsiednich biur, gdy jedyna klatka schodowa, która do was prowadzi, zacznie się palić?”. I to pokazuje, że ludzie sami oceniają bardzo realnie to w jakich warunkach pracujemy. Widzą, że gdy w jednym pokoju pracują trzy osoby, gdy przychodzą do nich dwie osoby, gdy trzecia rozmawia przez telefon, to nie ma możliwości normalnej pracy – mówi Magdalena Kołodziejczak.
Nowy Urząd Gminy Pruszcz Gdański ma być gotowy do końca kwietnia 2019 roku, kolejne tygodnie zajmie jego wyposażanie oraz przeprowadzka. Koszt to ponad 12 milionów złotych.
Sylwester Pięta/mar