Niewielka część murów w pobliżu Zamku Książąt Pomorskich runęła podczas ostatniej wichury. Fatalny stan średniowiecznych, dawnych murów obronnych Słupska wymaga natychmiastowego remontu.
W innych miejscach średniowieczne obwarowania zostały prowizorycznie zabezpieczone, bo zaczynały się przechylać, co groziło katastrofą budowlaną.
KIEPSKA OPIEKA NAD ZABYTKAMI
Zdaniem Krystyny Mazurkiewicz-Palacz, kierownika słupskiej delegatury Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków, winne są wieloletnie „uchybienia” przy bieżącej konserwacji murów. Swoje dołożyła także często zmieniająca się pogoda. Innym problemem jest fakt, że zabytki mają w Słupsku aż 11 opiekunów. To głównie spółki miejskie, ale także np. jedna z kościelnych parafii.
– Właściciele powinni się opiekować swoimi zabytkami i dbać o ich stan. Powinni je także jak najczęściej przeglądać i wówczas nie mielibyśmy takich dramatycznych sytuacji – mówiła Mazurkiewicz-Palacz.
WYSTARCZĄ NIEWIELKIE NAKŁADY?
Konserwator zabytków podkreśla, że gdyby „opiekunowie” co 2-3 lata przeznaczali niewielkie kwoty pieniędzy na naprawę murów, wówczas nie byłyby one w tak złym stanie technicznym, jak są obecnie.
ZALECENIA
Konserwator zabytków ma wydać wkrótce odpowiednie zalecenia do usunięcia usterek i remontu obwarowań.
Paweł Drożdż/jK