Minister edukacji: „Ustawa jest odpowiedzią na kilkunastoletnie oczekiwania”. Spotkanie z samorządowcami w Gdańsku

– Stabilizacja w edukacji to słowo abstrakcyjne. Wszyscy musimy się przygotować do zmieniającej się rzeczywistości – tak minister edukacji Anna Zalewska mówiła w piątek po spotkaniu z samorządowcami w Gdańsku. Tematem rozmów były zmiany w ustawie o finansowaniu zadań oświatowych i w Karcie Nauczyciela.

– Jeśli chodzi o ustawę to przyjechaliśmy tu na podsumowanie i szkolenie, by samorządowcy szczegółowo dowiedzieli się co on zawiera. A ustawa jest odpowiedzią na ich kilkunastoletnie oczekiwania – mówiła minister. Jak dodała, zakończył się właśnie pierwszy etap pracy zespołu, w skład którego wchodzą samorządowcy, związkowcy i ministerialni eksperci.

„MUSZĄ BYĆ OCENIANI TAK, JAK CAŁY ŚWIAT JEST OCENIANY”

Największe obawy samorządowców w związku z ustawą dotyczą naliczania subwencji. Minister przypomniała, że subwencja oświatowa nie jest stałym podatkiem do gmin. – Jest ona uzależniona od liczby dzieci i od zadań, które ciążą w zmieniającej się rzeczywistości – podkreśliła. Anna Zalewska odniosła się też do zmian, jakie czekają nauczycieli. – Muszą być bardzo dobrze przygotowani, muszą uczyć się co roku bo tego oczekują rodzice i uczniowie. Muszą być też oceniani tak, jak cały świat jest oceniany i jak uczniowie są oceniani, po to, by zyskiwać dodatkowe stopnie awansu, ale również dodatkowe środki. Klucz też jest w pieniądzach, stąd zaplanowane podwyżki – mówiła. W kwietniu tego roku nauczyciele otrzymają pięcioprocentowe podwyżki, kolejne zaplanowano na 2019 i 2020 rok. Od września 2020 wyróżniający się nauczyciele dyplomowani będą mogli liczyć na dodatek specjalny, tzw. 500 plus dla nauczyciela.

„ZAWSZE SĄ WĄTPLIWOŚCI JAK BĘDZIE W PRAKTYCE”

Co samorządowcy sądzą o ustawie? Zdaniem Jarosława Wejera, wójta gminy Luzino – porządkuje ona wiele spraw – jak na przykład rozliczanie dotacji dla przedszkoli niepublicznych, znosi też dodatek mieszkaniowy. – Myślę że idzie to w dobrym kierunku, ale to co zawsze budzi obawy samorządowców to wielkość subwencji. Bo to, że wiemy jak ona jest naliczana nie oznacza, że tych pieniędzy będzie więcej. Zawsze są wątpliwości jak to będzie w praktyce. Brakuje tu standaryzacji – zauważa wójt.

 

Aleksandra Nietopiel/hb

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj