Nie chcą czekać na pieniądze z Unii. Władze Ustki zaczynają remont dworca kolejowego

Siedem milionów złotych kosztować ma remont dworca kolejowego w Ustce. Władze miasta zaczynają prace, nie czekając na dofinansowanie unijne. Burmistrz Ustki Jacek Graczyk podkreśla, że nadrzędnym celem jest zbudowanie węzła przesiadkowego w kurorcie za ponad 20 mln złotych. Jednak projekt jest na pierwszym miejscu listy rezerwowej. – Liczymy na realizację całego projektu, ale jako wkład własny zaczynamy od remontu dworca kolejowego – mówi burmistrz Ustki. – To jest obiekt zabytkowy, dół będzie pełnił wciąż rolę dworca kolejowego, wyższe kondygnacje to będą lokale usługowe. Oprócz tego budujemy dworzec autobusowy, drogi dojazdowe, parking dla rowerów. To jest początek, mam nadzieję, że znajdą się pieniądze w urzędzie marszałkowskim i z listy rezerwowej również otrzymamy dofinansowanie – dodaje Jacek Graczyk.

„OKOLICA MOŻE TYLKO ZYSKAĆ”

Modernizacja dworca PKP ma się zacząć w połowie roku. – Mamy koncepcję architektoniczną. Myślę, że okolica może tylko zyskać – podkreśla burmistrz Ustki.

Dworzec kolejowy w Ustce jest niestety wykorzystywany tylko w sezonie wakacyjnym. Poza sezonem jest zamknięty. Mieszkańcom kojarzy się źle. – Kiedyś cały rok tu przyjeżdżały pociągi dalekobieżne. Teraz ta stacja jest przez większość roku martwa – mówi jeden z mieszkańców Ustki.

Pewną nadzieją dla Ustki jest trwający już remont linii kolejowej 405 z kurortu przez Słupsk, Miastko do granicy województwa pomorskiego w kierunku Poznania. Prace mają zakończyć się za niespełna dwa lata.

Przemysław Woś/mar

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj