Autobus – limuzyna przyjedzie pod schronisko, żeby… zabrać zwierzęta na spacer po plaży. Można do nich dołączyć [GDZIE I KIEDY]

Lubicie wypady na plażę ze swoimi psiakami? A może wciąż jeszcze nie macie psiego kumpla i nie znacie przyjemności wspólnych spacerów po piasku? Zwierzaki z gdańskiego schroniska „Promyk” nieczęsto widują morze… Ale już w tę sobotę wyruszą autobusem na podbój sobieszewskich plaż i będzie im można podczas tego wydarzenia towarzyszyć. Oczywiście mile widziani są także opiekunowie wraz ze swoimi czworonożnymi pupilami.

– To epokowa impreza, jeśli chodzi o nasze schronisko i o Gdańsk, dlatego że po raz pierwszy, dzięki uprzejmości GAiT, część naszych piesków wyjeżdża na przepiękną plażę w Sobieszewie i mam nadzieję, że tym spacerem przyciągniemy ładną pogodę – mówił Grzegorz Zaleski ze schroniska „Promyk”.

– Warto przyjść, żeby rozruszać się, zobaczyć jakie psy mamy w schronisku, poznać je, bo potrzebują domu. Dodatkowym elementem jest też to, że zapraszamy wszystkich, którzy zechcą wstać wcześnie ze swoimi pupilami, które być może kiedyś mieszkały w naszym schronisku – dodał.

AUTOBUS JAK LIMUZYNA

– Autobus miejski przyjedzie pod schronisko, tam z grupą wolontariuszy zapakujemy się z czworonożnymi pasażerami, przejdziemy koło hotelu Orle i wyjdziemy tym wyjściem na plażę, tam poczekamy na resztę ekipy, mamy nadzieję, że co najmniej 1000 osób przyjdzie, nie widzimy tego inaczej, i zrobimy 4 km spacer w kierunku ulicy Falowej – tłumaczył Grzegorz Zaleski.

Na razie będzie można tylko towarzyszyć psom, bo opiekować się będą nimi wolontariusze, ponieważ to pilotażowy projekt.

– Będzie też gro pracowników, którzy będą czuwać nad bezpieczeństwem. Teraz pojedzie od 15 do 20 psów, zobaczymy, jak to wypali. Jeżeli wyjdzie rewelacja, a wyjdzie, bo ja w to wierzę, to prawdopodobnie następnym razem będzie to już większa ilość. Pamiętam takie przedbiegi. W 2016 roku też była impreza „A może nad morze” i wtedy było tylko pięć naszych psiaków, więc ewoluujemy – chwalił się Zaleski.

WARTO SPRÓBOWAĆ

Zaleski przyznaje, że pomysł był poniekąd zapożyczony z Warszawy. Pracownicy schroniska słyszeli, że w stolicy zorganizowano podobną imprezę.

– To duże wyzwanie organizacyjne, ale my, jako załoga schroniska, pomyśleliśmy sobie, że dlaczego nie spróbować w Gdańsku i dlaczego mamy być gorsi. Pomysł zrodził się w tamtym roku, a w tym go zrealizujemy dzięki życzliwości GAiT i dzięki temu, że bez żadnego problemu wypożyczą nam autobus nieodpłatnie. Postaramy się go oddać w takim stanie, w jakim go dostaniemy, żeby móc w przyszłości ogłosić kolejną edycję – tłumaczył.

Projekt ma przede wszystkim zwrócić uwagę na to, że ciągle istnieje schronisko w Gdańsku i tam zwierzaki czekają na nowe rodziny, nowe domy. – Każda impreza, każdy spontan, taka zadyma spowoduje pozytywne zainteresowanie. A robimy to, bo nikomu bardziej nie leży na sercu jak nam, pracownikom, żeby te zwierzaki nie siedziały latami w schronisku – zaznaczał Grzegorz.

„DOBRE DUSZKI”

Mogłoby się wydawać, że dla Gdańskich Autobusów i Tramwajów ten pomysł może być abstrakcyjny, ale okazało się, że pracownicy GAiT zareagowali na niego bardzo pozytywnie już od samego początku rozmów.

– Tam są dobre duszki, którym ta idea się bardzo spodobała i rozmowy trwały moment. Początkowo miałem obawy, ale wszystko bezproblemowo. Oprócz psów tym autobusem pojadą też dwa koty, czego się nikt nie spodziewał. Będzie z nami kotka Oliwka i kocur Gigant. Czy przejdą po piasku, zobaczymy. Na pewno będą czekały na miejscu i reklamowały się jako wspaniałe zwierzaki, które warto adoptować – kończy Grzegorz Zaleski.

Spacer odbędzie się w sobotę 24 marca o 11:30 na plaży w Sobieszewie obok wejścia przy hotelu Orle.

mk

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj