Jesteśmy osłabieni, bo zimą jedliśmy niezdrowo. Sprawdziliśmy, czym się wzmocnić na początku sezonu

Drogi ksylitol zamiast sztucznych słodzików i warzywa z ekologicznych upraw, za które sporo zapłacimy. Czy zdrowe odżywianie jest warte swojej ceny? Na co patrzeć w składzie, żeby się nie pochorować? Zapytaliśmy eksperta.


Jeżeli w marcu w supermarkecie swoim blaskiem zachwycają świeże pomidory, nie oznacza to wcale, że są one zdrowe i powinniśmy je jeść. W tym sezonie na rynku można znaleźć inne smaczne i wartościowe warzywa. – Jeśli mówimy o warzywach sezonowych, to przede wszystkim warto jeść kapustę – białą, włoską i czerwoną – mówi Michał Kaźmierczak, dietetyk z poradni dietetycznej Food Office. – Teraz dobra jest też brukselka, cebula i czosnek, a niebawem przyjdzie sezon na szparagi – dodaje.

 

POZIMOWE OSŁABIENIE

Ludzie często po zimie są osłabieni, pozbawieni sił. – Wszystkie wirusy i bakterie mają idealne warunki do rozwoju. Nie jest ani za ciepło, ani za zimno, w powietrzu panuje wilgoć. Jeżeli do tego źle się odżywialiśmy przez okres zimowy, czyli spożywaliśmy mało warzyw i owoców, to po prostu nasza odporność jest osłabiona – opowiada.

ZDROWA ŻYWNOŚĆ JEST DROGA, CZY WARTO JĄ KUPOWAĆ?

– Żywność ekologiczna jest droższa, bo środki do jej pielęgnacji są dużo lepszej jakości. Trzeba zwrócić uwagę na to, że warzywa rosnące w warunkach ekologicznych są hodowane nie przez kilka tygodni, a przez miesiące – mówi dietetyk. – Warto odżywiać się  naturalnie, nie kupować gotowych produktów i półproduktów. Lepiej jest zdobywać warzywa i mięso dobrej jakości na targach, a przede wszystkim przygotowywać wszystko od zera – tłumaczy. Taki sposób daje też ludziom pewność, że w przygotowanym daniu nie ma żadnych chemicznych ulepszaczy.

KTO NAMAWIA DO ZŁEGO?

Ważne jest, żeby sprawdzać skład nawet tych produktów, o których reklamy czy producenci mówią, że są dietetyczne. Zdarza się, że takie produkty zawierają niepożądane składniki. – Niektóre produkty rzeczywiści są w stu procentach naturalne, a inne mają mnóstwo chemii. Należy zwracać uwagę na barwniki i sztuczne słodziki jak aspartam. A jeśli chcemy kupić gotowy produkt i w składzie znajduje się więcej niż pięć składników lub nie rozumiemy ich nazw, powinniśmy go sobie odpuścić – mówi specjalista. „Ofiary” niezdrowego jedzenia to również dzieci i ich rodzice. – Często wmawia się nam, że żelki zawierają bardzo dużo witamin, żeby zachęcić dzieci i ich mamy kupowania. Są to jednak witaminy sztucznie dodane, wyprodukowane w laboratorium i nieprzyswajalne dla organizmu.

COŚ SŁODKIEGO

Słodyczy najlepiej unikać, ale uzależnienie od cukru dotyka większości i ludzie często nie są w stanie poradzić sobie bez czegoś słodkiego. – Najlepiej jest robić słodycze samemu. Można na przykład stosować do tego prawdziwą czekoladę, 80 – 90 procentową i zastępować niezdrowe słodziki naturalnymi – opowiada Michał Kaźmierczak – Może to być ksylitol, czyli cukier z kory brzozowej, czy erytrytol, który powstaje w procesie fermentacji drożdży. Ksylitol jest drogi, to fakt, ale trzeba wiedzieć, że jest on nawet 10 razy słodszy niż cukier biały i zużywamy go mniej. Zarówno ksylitol, jak i erytrytol w smaku są słodkie, ale nasz organizm nie wchłania kalorii w nich zawartych – dodaje.

DLA KOGO WEGETARIANIZM I WEGANIZM?

Dieta wegańska i wegetariańska sprawdzają się w przypadku niektórych jednostek chorobowych, ale jak się okazuje, nie są dla każdego. – Musimy pamiętać, że weganizm jest bardzo niedoborowy w pełnowartościowe białko, witaminy z grupy B, witaminę D, która znajduje się na przykład w jajach, mięsie i produktach mlecznych. Dieta wegetariańska natomiast, nie jest aż tak niedoborowa, bo w niektórych jej wariantach możemy sobie pozwolić na ryby i jajka. Jednak sposób, w jaki się odżywiamy, to nasz indywidualny wybór i nie możemy nikomu narzucać modelu odżywiania – tłumaczy Michał Kaźmierczak.

ZMOTYWOWAĆ SKUTKAMI?

Wciąż pojawia się pytanie, jak zmotywować ludzi do tego, aby zaczęli dbać o siebie i jedli zdrowo. – Powinniśmy mówić ludziom o konsekwencjach niezdrowego odżywiania, jakimi są otyłość, nadciśnienie, problemy z układem sercowo-naczyniowym i tarczycą, a także cukrzyca. Niezdrowe jedzenie przyczynia się do kłopotów z płodnością i układem odpornościowym – mówi dietetyk.

ZNALEŹĆ RÓWNOWAGĘ

Mimo wszystko, w każdej diecie panuje zasada „Co za dużo, to nie zdrowo” – Jak będziemy jeść za dużo węglowodanów, pojawią się problemy z gospodarką węglowodanową. Gdy zaczniemy spożywać za dużo białka, będziemy mieć problemy z wydolnością nerek, a kiedy zjemy za dużo tłuszczu, pogorszy się praca wątroby. Odchylenie w każdą stronę jest szkodliwe – dodaje na zakończenie specjalista.

Patrycja Oryl

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj