Dyrektor Muzeum II Wojny Światowej Karol Nawrocki nie poddaje się w walce o tereny Westerplatte. W środę złożył prezydentowi Gdańska ofertę kupna 9 ha tamtejszej ziemi. Cel – stworzyć tam muzeum. Paweł Adamowicz odrzucił ofertę, tłumacząc, że „nie wszystko jest na sprzedaż”. W piątek muzeum opublikowało komunikat, który ma potwierdzić zaniedbanie miasta względem historycznego miejsca. Zdaniem Karola Nawrockiego, potencjał Westerplatte jest od wielu lat niewykorzystany. – Od 20 lat rządów Pawła Adamowicza, Westerplatte jest karygodnie zaniedbane, a wykorzystuje go jako swoje narzędzie polityczne, co jest niegodne – zaznacza dyrektor muzeum.
DWA MILIONY ZŁOTYCH
W ofercie złożonej prezydentowi Adamowiczowi Karol Nawrocki zaproponował 2 mln zł za historyczne tereny. Wsparcie finansowe w tej sprawie zadeklarował wiceminister kultury Jarosław Sellin.
Paweł Adamowicz do oferty odniósł się na swoim Facebooku. – Za ofertę dziękuję. To miejsce nie jest przedmiotem operacji handlowych. Westerplatte służyło i będzie służyć wszystkim Polakom, którym droga jest bohaterska walka polskiego żołnierza w 1939. 1 września 1999 zainicjowałem na Westerplatte coroczne obchody rocznicy wybuchu wojny z udziałem harcerzy. Tak, jak zapowiedziałem kilka dni temu, chcemy kontynuować tę tradycję i godnie przygotować się do przyszłorocznych, uroczystych obchodów 80. rocznicy wybuchu II Wojny Światowej – napisał Paweł Adamowicz.
W komunikacie, dyrekcja muzeum opisuje jeszcze jeden wątek związany z prezydentem Gdańska i terenami Westerplatte.
„Wypada także przypomnieć, że w 2009 r. powstała Rada ds. Pola Bitwy na Westerplatte przy Prezydencie Miasta Gdańska, której zadaniem było uporządkowanie spraw półwyspu. Rodzi to pytania o to jakie fundusze przeznaczono na to uporządkowanie, kto wchodził w skład Rady i ile razy Rada się zebrała” – czytamy.
LIST POLAKA MIESZKAJĄCEGO W IRLANDII
Do komunikatu muzeum dołączyło lista pana Jacka Zająca, na co dzień mieszkającego w Irlandii. W liście pan Jacek informuje, że kilka dni temu pierwszy raz odwiedził Gdańsk i Westerplatte. Dodaje, że bardzo cieszył się na wizytę w tak ważnym dla pamięci Polaków miejscu, jednak poczuł się rozczarowany zaniedbaniem historycznych terenów.
„Zostałem niemile zaskoczony – a wręcz zszokowany – stanem infrastruktury na drodze do Westerplatte i w samym miejscu pamięci. Chodzi mi w szczególności o:
– katastrofalny stan drogi dojazdowej (wybrałem się tam autobusem komunikacji miejskiej), która sprawia wrażenie, jakby nie była remontowana od czasów II Wojny Światowej;
– teren parkingu dla samochodów oraz przystanku autobusowego”- napisał w liście Jacek Zając.
Mieszkający w Irlandii Polak, do listu dołączył galerię, która ma być dowodem zaniedbań władz miasta względem Westerplatte.
mimi