Najpierw był pstrokaty i owalny, teraz jest biały i puchaty. Wykluł się kolejny potomek gdyńskich sokołów

sokoly2

Jakiś czas temu pisaliśmy, że w sokolim gnieździe na kominie elektrociepłowni w Gdyni Bryza zniosła pierwsze jajo. Teraz niesiemy kolejną dobrą nowinę – dumna mama doczekała się następnego potomka, a wesoła gromadka lada dzień może się powiększyć, bo sokolica wysiaduje jeszcze dwa jaja.

Jajami, a później pisklętami, zajmuje się jedynie matka. Zaczyna polować, gdy młode mają 3 tygodnie. Do tego czasu samiec musi się napracować i wykarmić samicę i młode.

WŁASNE GNIAZDA

Taki stan rzeczy nie trwa jednak długo, bo maluchy spędzają w gnieździe 5-6 tygodni. Później muszą radzić sobie w dużym stopniu same, choć przez miesiąc będą jeszcze dokarmiane przez rodziców. Później wyfruną z gniazda, by założyć swoje rodziny.

SPORA GROMADKA

Gdyńskie sokoły to Bosman i młodsza o dwa lata Bryza. Pierwsza pojawiła się w Gdyni samica, która do miasta przyleciała z Neustrelitz w Niemczech. Wkrótce dołączył do niej samiec z Wrocławia. Pierwszy lęg miał miejsce w 2015 roku i do tej pory Bossman i Bryza dorobili się już sporej gromadki, bo dziewięciu sokolików.

Niedługie wszystkie sokoły powinny się wykluć. Planowane jest wówczas ogłoszenie konkursu na ich imiona. Sokoły otrzymają też obrączki, dzięki którym będzie można śledzić ich wędrówki.

Fot. zrzut ekranu z relacji live

Gdyńskie sokoły można podglądać >>>TUTAJ.

mk

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj