Cztery miliony złotych będzie kosztowało zbudowanie na nowo dachu aquaparku w Słupsku. Pierwotna konstrukcja była budowlanym bublem.
Nie zdołano jej dokończyć, dach przeciekał i nie gwarantował w przyszłości nawet skutecznego odśnieżania. Teraz niedokończone poszycie oraz część konstrukcji trzeba rozebrać i zutylizować.
– To w sumie powierzchnia około czterech tysięcy czterystu metrów kwadratowych – mówi prezes spółki Trzy Fale Grzegorz Juszczyński. – Rozebrany materiał trzeba zutylizować. Zmieniamy technologię łączenia poszczególnych warstw dachu. Zamiast narażonych na korozję łączeń gwoździami, całość będzie sklejana. Trzeba zrobić całość, gdybyśmy zostawili trochę starego wykonania dachu i trochę nowego podczas czteroletniego okresu gwarancji byłyby problemy z ewentualną odpowiedzialnością – dodaje prezes miejskiej spółki odpowiedzialnej za powstanie aquaparku.
Wartość zutylizowanego materiału z rozebranego starego dachu parku wodnego jest szacowana na ponad pół miliona złotych. W konstrukcji dachu trzeba wymienić jeden dźwigar uszkodzony przez wodę cieknącą przez nieszczelny dach.
SYMBOL NIEUDOLNOŚCI
Aquapark w Słupsk to inwestycja uważana za symbol nieudolności poprzednich władz miasta. Park wodny miał być gotowy w połowie 2012 roku. Inwestycję przerwano i dopiero jesienią ubiegłego roku prace wznowiono. Miał kosztować Słupsk 27 milionów złotych netto, a będzie kosztował ponad 120 mln złotych.
Wstępnie przyjęto, że inwestycja będzie gotowa w połowie przyszłego roku.
Przemysław Woś/jK