Sąd Okręgowy w Gdańsku uchylił wyrok Sądu Rejonowego w Malborku dotyczący burmistrza Nowego Stawu. W styczniu Jerzy Szałach został skazany za korupcję, której miał się dopuścić ustawiając przetarg na dostarczenie opału do gminnej ciepłowni. Teraz sprawa wróci do ponownego rozpatrzenia przez sąd w Malborku. W styczniu Sąd Rejonowy w Malborku skazał burmistrza Nowego Stawu na 2 lata więzienia w zawieszeniu na 4 lata. Orzekł także 3-letni zakaz pełnienia funkcji publicznych i grzywnę w wysokości 10 tys. złotych. Wyrok usłyszał wówczas również były prezes Gminnej Spółdzielni Samopomoc Chłopska, pod którą miał być ustawiony przetarg. Skazano go na rok i 3 miesiące więzienia w zawieszeniu na 3 lata oraz 5 tys. złotych grzywny.
„CIESZĘ SIĘ, ŻE SPRAWA WRÓCI DO MALBORKA”
Zarówno burmistrz, jak i były prezes GS, wnieśli apelację do Sądu Okręgowego w Gdańsku, który w piątek uchylił wyrok sądu pierwszej instancji. Oznacza to, że Jerzy Szałach nie straci swojego stanowiska i najprawdopodobniej będzie mógł ubiegać się o kolejną kadencję w jesiennych wyborach samorządowych. Sprawa trafi teraz do ponownego rozpatrzenia przez Sąd Rejonowy w Malborku. – Ta decyzja udowadnia, że w moim kraju istnieje sprawiedliwość. Cieszę się, że sprawa wróci do Malborka, bo będę mógł udowodnić swoją niewinność tam, gdzie wszystko się zaczęło – powiedział Radiu Gdańsk Jerzy Szałach.
JUŻ RAZ ZOSTAŁ UNIEWINNIONY
Burmistrz Nowego Stawu już raz został uniewinniony w sprawie rzekomej korupcji. Sąd Okręgowy nakazał jednak ponowne rozpatrzenie sprawy po apelacji wniesionej przez prokuraturę. Dopiero drugi proces zakończył się wyrokiem skazującym.
Wojciech Stobba/mar