W połowie czerwca ma zapaść decyzja o wpisaniu bądź niewpisaniu terenów dawnej Gedanii do rejestru zabytków. Taką nieoficjalną informację podał w poniedziałek na spotkaniu z mieszkańcami gdańskiego Wrzeszcza Kacper Płażyński.
Kandydat PiS na prezydenta Gdańska spotkał się dziś z mieszkańcami aby porozmawiać na temat historycznego terenu. Zaproponował powołanie społecznego komitetu, który miałby opiekować się miejscem. W zeszłym roku pomógł zebrać mieszkańcom Wrzeszcza podpisy pod petycją na rzecz ochrony historycznych terenów pierwszego polskiego klubu sportowego w międzywojennym Wolnym Mieście Gdańsku.
– Obchodzimy w tym roku setną rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości. To historyczne miejsce, jest tam pomnik upamiętniający Polaków, którzy zginęli w walce o niepodległość. Powinniśmy zadbać o to, żeby nie walały się tam śmieci – powiedział Kacper Płażyński. – Warto się zastanowić nad powołaniem komitetu społecznego opieki nad tym miejscem, żeby te śmieci nie walały się chociaż przy pomniku pamięci dawnych gedanistów, żeby to miejsce wyglądało godnie.
„DEWELOPER NIE MOŻE WBIĆ ŁOPATY”
Według nieoficjalnych informacji polityka w połowie czerwca ma zapaść decyzja ws. wpisania bądź też niewpisania gruntu do rejestru zabytków. Obecnym użytkownikiem wieczystym terenu jest firma Robyg S.A. Dopóki jednak nie wyjaśni się sprawa wpisu gruntu do rejestru zabytków deweloper ma związane ręce. W Prokuratorii Generalnej toczy się proces w sprawie rozwiązania umowy z deweloperem, z kolei gdańska Prokuratura Okręgowa sprawdza czy teren został przekazany Robygowi zgodnie z prawem.
W rozmowie z Radiem Gdańsk rzecznik Pomorskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków Marcin Tymiński potwierdził, że postępowanie ws. wpisania gruntu do rejestru zabytków ciągle jest w toku. Nie wiadomo jednak na razie kiedy się zakończy.