Mieszkańcy Moreny nie chcą kolejnego wieżowca. Inwestor apeluje o spokój

Mieszkańcy gdańskiej Moreny protestują przeciwko budowie 8-piętrowego wieżowca. Ma on stanąć blisko trzech budynków przy ulicy Kusocińskiego 4, 6 i 8, na działce należącej do prywatnego inwestora. Mieszkańcy są bardzo zaniepokojeni nową inwestycją. Twierdzą, że ta całkowicie zasłoni im światło, a do ich domów będą dostawały się spaliny.

OBAWA O BEZPIECZEŃSTWO

Mieszkańcy argumentują, że zabudowa na Morenie jest i tak gęsta, przez co wiele mieszkań ma mało światła w domach. Uważają, że kolejny wieżowiec spowoduje dodatkowe zacienienie i w domach będzie jeszcze ciemniej i zimniej. A to z kolei może spowodować wzrost opłat za ogrzewanie. Mieszkańcy przypominają, że zabudowa powstała na podmokłym terenie i już wiele lat temu budynki przy Kusocińskiego popękały. Obawiają co będzie w momencie wjazdu ciężkiego sprzętu i rozpoczęcia prac. Mieszkańcy wskazują także, że jeden z wjazdów do garażu planowanej inwestycji będzie od strony ich budynków, co wiąże się z emisją spalin.

 

INWESTOR APELUJE O SPOKÓJ

Właściciel działki – spółka Inwesting – przesłała do Radia Gdańsk oświadczenie, że planowana budowa jest zgodna ze Studium Zagospodarowania Przestrzennego Gdańska, zgodna z prawem budowlanym i wpisuje się w charakter tej części Moreny. Zapewnia, że planowany budynek będzie niższy od sąsiednich i znacznie od nich oddalony. Natomiast garaż będzie zamknięty, z krótkim dojazdem od ulicy – emisja spalin do otoczenia będzie więc znikoma.

CO NA TO SPÓŁDZIELNIA?

Te argumenty nie przekonują jednak Spółdzielni Mieszkaniowej Morena, do której należą sąsiednie budynki. Wiceprezes Henryk Talaśka uważa, że inwestycja pogorszy warunki zamieszkania.

– Zgadzamy się z zastrzeżeniami mieszkańców i swoje stanowisko przedstawimy w urzędzie miasta. W piśmie inwestor wskazuje, że została dokonana szczegółowa ocena zacienienia i nasłonecznienia budynków przyległych. To budzi nasze wątpliwości. Poza tym, jeśli garaże są podziemne, to wyrzutnie spalin będą na dachu. W naszej dzielnicy mocno wieje. Obawiamy się, że spaliny będą kierować się na najwyższe kondygnacje przyległych budynków. A mieszka w nich kilkaset osób. Ponadto, dostęp do tej lokalizacji jest z drogi publicznej. Na etapie realizacji przedsięwzięcia zakładamy, że drogi wewnętrzne czy place, będące w użytkowaniu wieczystym spółdzielni, będą ulegać powolnej degradacji – mówi wiceprezes Henryk Talaśka.

Poprzedni inwestor w 2014 roku również chciał postawić w tym miejscu 11-piętowy obiekt o wysokości 35 metrów. Spółdzielnia Mieszkaniowa złożyła sprzeciw do Samorządowego Kolegium Odwoławczego, które podtrzymało decyzję prezydenta. Spółdzielnia „Morena” złożyła więc sprawę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, który 19 lipca 2017 roku przyznał jej rację. Sąd wytknął wiele nieprawidłowości przy wydawaniu decyzji o warunkach zabudowy. Inwestor po tej decyzji sądu chciał zrealizować jednopiętrowe pawilony usługowe. Do realizacji tej inwestycji nie doszło. Teraz do Spółdzielni wpłynął wniosek od firmy Inwesting.

Do urzędu miasta 27 marca trafił wniosek inwestora o wydanie decyzji o warunkach zabudowy. Procedura rozpatrywania jeszcze się nie rozpoczęła.

Więcej w materiale Joanny Stankiewicz:

Joanna Stankiewicz/mkul

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj