Jest szansa, że w sezonie letnim powróci przeprawa między Nowym Portem a Twierdzą Wisłoujście w Gdańsku.
Podczas majówki kursował tam zabytkowy kuter Baltic Star. Jednostka zabierała na pokład pieszych i rowerzystów i okazała się strzałem w dziesiątkę.
POTRZEBNE WSPARCIE MIASTA
– Do współpracy zaprosił nas Maciej Flis, kierownik oddziału „Twierdza Wisłoujście” Muzeum Gdańska. 1 i 3 maja, kiedy na Twierdzy działo się dużo, ludzi do przewiezienia było mnóstwo. Zrobiliśmy nawet dodatkowe kursy. W pozostałe dni, czyli 2 i 4 maja, ludzi było znacznie mniej. W weekend znowu zainteresowanie było większe. W ciągu sześciu dni przewieźliśmy około tysiąca osób. Nasz żaglowiec Baltic Star zrobił furorę. Ludzie byli zadowoleni, że mogą przepłynąć statkiem, a nie jechać autobusem. Myślę, że w sezonie w weekendy ta linia, przy wsparciu miasta, miałaby sens. Natomiast trzeba odnowić świadomość, że jest to połączenie. My jesteśmy otwarci na współpracę. Biuro Rozwoju Gdańska zwróciło się do nas z zapytaniem, prowadzimy rozmowy. Będziemy na pewno współpracować z Muzeum Gdańska przy Nocy Muzeów. Staniemy 19 maja od 19. Potem może w czasie Bożego Ciała, jeśli Twierdza Wisłoujście przygotuje jakąś ofertę. Do uruchomienia stałych przewozów na weekend, potrzebne byłoby wsparcie miasta. Jest ryzyko, że przy zwykłych weekendach nie wyjdziemy nawet na zero. W długi weekend bilet powrotny kosztował 10 złotych za osobę dorosłą, 5 złotych od dziecka i 5 złotych od roweru. W długi weekend bilet powrotny kosztował 10 złotych za osobę dorosłą. Jeśli miasto dofinansowałoby tę inicjatywę, to jesteśmy w stanie obniżyć ceny. Byłyby one porównywalne z cenami biletów komunikacji miejskiej – mówi Robert Smagoń z POLsail.
TRWAJĄ ROZMOWY
Biuro Rozwoju Gdańska prowadzi rozmowy w sprawie uruchomienia przewozów, ale nic nie jest przesądzone. – BRG zleciło wykonanie analizy ekonomicznej. Wielu mieszkańców zadawało pytania, czy jest szansa na powrót takiej przeprawy. Na razie nic więcej nie możemy powiedzieć, bo decyzja jest uzależniona od wielu czynników – mówi Joanna Kubik z biura prasowego magistratu.
NAJLEPSZY CZAS NA TAKIE POMYSŁY
Za pomysłem przeprawy do Twierdzy Wisłoujście lobbuje część radnych, w tym mieszkaniec Nowego Portu Łukasz Hamadyk. – Potrzeba w sezonie jest ogromna. Czasem przykro patrzeć, jak przyjeżdżają rowerzyści na przykład z Gdyni ścieżką rowerową, która kończy się w Nowym Porcie. Nie mają możliwości przejechania i dostania się na drugą stronę Martwej Wisły. Autobusem przez tunel to żadna atrakcja, a rowerem tamtędy przejeżdżać nie można. Taką inicjatywę można rozszerzyć, choćby o Westerplatte, rejon nabrzeża komandora Ziółkowskiego czy rejon latarni morskiej. Trzeba czekać na zorganizowanie pieniędzy. Ale teraz jest rewitalizacja wielu dzielnic, więc to najlepszy czas, żeby się tym zająć. Oczywiście mówimy o uruchomieniu takiej atrakcji w sezonie, bo poza nim, nie ma takiego zapotrzebowania – mówi radny Łukasz Hamadyk. Jego interpelacja w tej sprawie trafiła do prezydenta Gdańska.
– Takie przeprawy w sezonie to byłaby świetna atrakcja. Przecież tyle osób odwiedza Twierdzę Wisłoujście czy Westerplatte, część z nich porusza się rowerami. Myślę, że byłoby to doskonałe uzupełnienie oferty miasta – dodaje radna Beata Dunajewska.
Do końca maja 2016 roku pomiędzy ul.Starowiślną w Nowym Porcie a ul.Charpantiera przy Twierdzy Wisłoujście kursował prom samochodowo-pasażerski. Zlikwidowano połączenie w związku z otwarciem tunelu pod Martwą Wisłą.
Joanna Stankiewicz/mmt