To impreza, podczas której można podziwiać ułożony na łące wielokolorowy dywan. Tworzą go setki tysięcy główek tulipanów w różnych kolorach. Każdego roku wzór jest inny. W tym roku organizatorzy w związku z dwiema rocznicami zdecydowali się na pewne połączenie.

– Z jednej strony mamy 100-lecie odzyskania niepodległości a z drugiej strony mamy 10-lecie Żuławskiego Tulipana. Postanowiliśmy więc połączyć patriotyzm lokalny z patriotyzmem krajowym. Dlatego właśnie w środku znajduje się zarys gminy wiejskiej Pruszcz Gdański w biało-czerwonych barwach. Dookoła głównego motywu znajdują się mniejsze wzory, na których pokazaliśmy w pomniejszeniu te wzory, które można było podziwiać w ciągu 10 edycji – mówi sołtys Mokrego Dworu i jeden z organizatorów Wiesław Zbroiński.

Można zatem podziwiać m.in. znak papieski, Heweliusza, Reksia, nawiązujące do Euro 2012 połączenie flag Polski i Ukrainy, czy też ormiańskie wzory, które pokazano na początku.

Ciekawostką jest fakt, że w tym roku Wiesław Zbroiński policzył ile tulipanów – w przybliżeniu – tworzy wzór.

– Przeliczyłem, ile tulipanów znajdowało się w każdej ze skrzynek, w których przywoziliśmy je z chłodni. Różnice były bardzo niewielkie, w granicach 1 procenta. Pomnożyłem tę liczbę przez liczbę skrzynek i wyszło, że zużyliśmy półtora miliona tulipanów – mówi Wiesław Zbroiński.

PRAWDOPODOBNIE OSTATNIA EDYCJA

Żuławski Tulipan w sobotę trwa do 22:00, a w niedzielę od 11:00 do 16:00. Warto wybrać się tym bardziej, że jak zapowiedział Wiesław Zbroiński, to prawdopodobnie ostatnia edycja Żuławskiego Tulipana.

– Czasami trzeba odpocząć, zatęsknić za organizacją pewnych rzeczy. Być może 11. edycja odbędzie się za 2 czy 3 lata, ale w przyszłym roku raczej to wykluczam, choć nie ukrywam, że te tłumy, które się tutaj pojawiają, dodają skrzydeł – mówi Wiesław Zbroiński.