Tygodnie bez deszczu na Pomorzu. Rolnicy załamani: „To już prawdziwa klęska”

Tygodnie bez deszczu sprawiły, że uprawy – szczególnie te jare – są na Pomorzu w dramatycznej kondycji.

Sytuacja dotyczy głównie upraw posianych na najsłabszych glebach – klasy piątej i szóstej. Jak podkreślają specjaliści, na takich piaszczystych terenach widoczne są już tzw. wypaleniska na niemalże całych polach.

CO NAJBARDZIEJ ODCZUŁO SUSZĘ?

– Najbardziej odczuły to zasiewy jęczmienia jarego, szczególnie tych odmian, które były odmianami bardziej wymagającymi. Niestety, zaczynamy również obserwować objawy związane z brakiem wody na zbożach ozimych. Do tych symptomów zalicza się np. zwijanie blaszek liściowych – mówi Daniel Dąbrowski z Pomorskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Lubaniu.

Jak tłumaczy specjalista, zwijanie blaszek ma zapobiec procesowi tzw. transpiracji, a więc parowaniu wody z ich powierzchni. – Moim zdaniem spadek plonów w przypadku zbóż jarych będzie drastyczny, a w przypadku zbóż ozimych znaczący – mówi Daniel Dąbrowski.

ZA MAŁO DESZCZU

Również rolnicy podkreślają, że tak złej sytuacji nie było od kilku lat. Deszczu, który mógłby poprawić kondycję roślin, nie było od blisko miesiąca. – Owszem, zdarzył się jakiś lekki przelotny deszczyk, ale było go tak mało, że nie miał większego znaczenia dla roślin. Poważniejsze opady mieliśmy tylko raz, kilka dni temu. Spadły wtedy 4 litry na metr kwadratowy. Problem w tym, że był to deszcz burzowy, a więc ta ilość wody spadła w ciągu kilku minut. Woda nie zdążyła przez to wsiąknąć i spłynęła – wyjaśnia Marcin Pek – rolnik z powiatu starogardzkiego.

W części gmin powoływane są już pierwsze komisje szacujące straty spowodowane suszą.

Więcej posłuchaj tutaj:

Sylwester Pięta/pOr

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj