Przyjął sto tysięcy złotych i ryby w galarecie. Skazany za korupcję były sędzia z Kościerzyny wyszedł na wolność

Skazany za korupcję na cztery lata więzienia były sędzia Janusz K. z Kościerzyny wyszedł na wolność. Stało się tak, ponieważ Sąd Najwyższy uchylił w części skazujący wyrok. Sprawa ma wrócić do Sądu Okręgowego w Koszalinie.
Sędzia nie chciał rozmawiać z mediami. Na pytanie o to w jaki sposób znalazł się na wolności odpowiedział naszemu reporterowi, że „uciekł z zakładu karnego”. Zarzucił dziennikarzom nierzetelność. – Ineresowaliście się tylko tym jakim to jestem przestępcą. Nie wyjdę do pana, bo pan jest niepoważny. Wy tylko piszecie jakie mam wypasione wille i mercedesy i nic więcej – powiedział były sędzia Janusz K.

KARA ZA ŁAPÓWKARSTWO

Ponieważ przepisy zakazują wydania nowej kary łącznej, Janusz K. opuścił zakład karny. Janusz K. został skazany na cztery lata więzienia za łapówkarstwo. Zdaniem śledczych wziął on od podsądnego sto tysięcy złotych i ryby w galarecie. Skazany po wyroku ukrywał się, a policji nie udało się go złapać. Ostatecznie w listopadzie ubiegłego roku sam zgłosił się do aresztu śledczego w Starogardzie Gdańskim.

Sędzia Janusz K. przez wiele lat był przewodniczącym wydziału karnego sądu rejonowego w Kościerzynie. W swojej karierze orzekał m.in. w sprawie Marcina P. wcześniej Stefańskiego, późniejszego szefa Amber Gold. P. odpowiadał za oszustwa, ale zamiast kary więzienia został skazany jedynie na grzywnę.

Grzegorz Armatowski/mro
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj