Trzy godziny trwała operacja łabędzia, przywiezionego do Pomorskiego Ośrodka Rehabilitacji Dzikich Zwierząt „Ostoja”. Połknięty przez zwierzę wędkarski haczyk utkwił naprawdę głęboko. Ostoja apeluje do wędkarzy, żeby w miarę możliwości nie pozostawiać zerwanego sprzętu wędkarskiego nad wodą. Prosi też o wsparcie w zakupie aparatu do narkozy.
Dzikie ptaki często połykają zerwane w roślinności haczyki. Taka zguba to dla nich śmiertelna pułapka. Łabędź, którego znaleźli leśnicy i przywieźli do Ostoi, jest swego rodzaju szczęściarzem. Gdyby nie fachowa pomoc jego dni byłyby policzone. Z drugiej strony w przypadku tego zwierzaka można mówić o prawdziwym pechu. Łabędź połknął i to bardzo głęboko, sporej wielkości haczyk, przygotowany do połowu węgorzy. Ostry metal na długiej żyłce i lince trafił aż do żołądka. Właściwie „do wnętrza” ptaka trafił cały zestaw nie tyle wędkarski ile kłusowniczy. Tylko z dzioba wystawał kawałek linki ze styropianową pupką na końcu.
Taki sprzęt na węgorze wyjęto z łabędzia po długiej i skomplikowanej operacji. Fot. Ostoja
Zwykle haczyki zaczepiają się niezbyt głęboko w przełyku i z ich wyjęciem nie ma większych problemów. Tutaj była potrzebna naprawdę skomplikowana operacja. Łabędzia z Ostoi przewieziono do Lecznicy Weterynaryjnej przy ulicy Stryjskiej w Gdyni. Tam dość poważny i krwawy zabieg trwał aż trzy godziny. Pacjent się wybudził i ma się obecnie dość dobrze. Warto wspomnieć że przez 7 dni po zabiegu żył tylko na kroplówkach. Po tygodniowej przymusowej głodówce, żeby nie zakazić wewnętrznych ran, zaczął przyjmować pokarm i wraca do sił. Codziennie dostaje kilka porcji świeżej rzęsy wodnej, zbieranej specjalnie dla niego na pobliskim stawie. Jeszcze tylko przez jakiś czas będzie przyjmował kroplówki i najprawdopodobniej cała akcja skończy się happy endem. Szczęściarz niedługo powędruje nad jezioro do swojej rodziny, a w domu gnieździe czekają na niego żona i dzieci.
Zdjęcia z operacji były na tyle mocne, że krwawe szczegóły postanowiliśmy „wypikselować”. Fot. Ostoja
POTRZEBNY APARAT DO NARKOZY!!!!
Ze względu na takie właśnie akcje Ostoja ponawia swój apel o wsparcie ośrodka w zakupie aparatu do narkozy. Zabieg, który przeprowadzono w zaprzyjaźnionej klinice przy Stryjskiej, można by zrobić w Ostoi. Nie trzeba by łabędzia przewozić do Gdyni i dodatkowo stresować transportem, gdyby w Ostoi był aparat do narkozy. Urządzenie do narkozy wziewnej jest też przydatne przy mniej skomplikowanych zabiegach. Podawanie gazu usypiającego w czasie różnego rodzaju działań medycznych przyczynia się do złagodzenia stresu i jest mało obciążające dla organizmu zwierzęcia. Aparat działa tak, że zwierzę usypia tuż po rozpoczęciu podawania gazu i wybudza się praktycznie zaraz po zaprzestaniu dozowania gazu.
Ostoja apeluje!!! Ten sprzęt ułatwi diagnozowanie i ograniczy cierpienie naszych zwierzaków. Obecnie codziennie trafia do nas od 20 do 30 nowych podopiecznych. Tysiące dzikich zwierząt na tym skorzystają. Pomóżcie, bo warto! Sprzęt kosztuje około 16 tysięcy złotych, do tej pory zebrano niespełna 4 tysiące. Ostoja uruchomiła specjalną stronę, na której można przeczytać o sensowności tego zakupu i wpłacić pieniądze.