Zaczęło się od wskazania drogi, skończyło na kradzieży. 83-letni mieszkaniec Gdańska stracił 20 tysięcy złotych i kosztowną biżuterię.
Na jednej z ulic Nowego Portu zaczepiła go nieznana kobieta z prośbą o wskazanie drogi do szpitala. Starszy mężczyzna wsiadł z nią do samochodu, w którym czekał około 40-letni mężczyzna i pojechał z nimi do najbliższej placówki. – Później para poprosiła go o 1500 złotych pożyczki na rzekomą operację. Mężczyzna zgodził się i pojechał z nimi do swojego domu po pieniądze. To był początek jego problemów – mówi aspirant Karina Kamińska z gdańskiej policji.
MIELI WRÓCIĆ Z DOLARAMI
– Podczas gdy on poszedł do jednego z pokoi po pieniądze na operację, złodzieje plądrowali jego szafki. Sprawcy, zanim wyszli z mieszkania, powiedzieli seniorowi, że wrócą do niego za dwie godziny. Żeby uwiarygodnić swoje słowa pozostawili mu torbę, w której miały być dolary. Oczywiście torba była pusta – mówiła Karina Kamińska.
NIE TYLKO PIENIĄDZE
Oprócz 1500 złotych, które mężczyzna dał złodziejom, z szafek zniknęły pieniądze i biżuteria. Policja szuka oszustów i apeluje do seniorów o rozwagę. Nigdy nie zapraszajmy nieznajomych do domu i nie pożyczajmy im pieniędzy. Podobny przypadek kradzieży był we wtorek w Rumi.
Grzegorz Armatowski/jK