Podpisał umowę na kupno kamienicy i żwirowni, ale nigdy nie zapłacił. 44-latkowi z Chojnic grozi więzienie

Dwanaście lat więzienia grozi Marcinowi Ł. z Chojnic. Mężczyzna jest oskarżony o wyłudzenie majątku o wartości ponad dwudziestu milionów złotych. 44-latek podpisał z rodziną z Chojnic umowę na kupno kamienicy oraz żwirowni, ale za nieruchomości nigdy nie zapłacił. Zanim poszkodowani zawiadomili prokuraturę, mężczyzna sprzedał majątek kolejnej spółce. – Tata podpisał umowę z tym panem i czekał trzy miesiące na pieniądze. Podobno ta spółka miała dostać jakiś kredyt, ale nigdy nie zobaczyliśmy grosza za te nieruchomości. To był grudzień 2015 roku. Potem okazało się, że Marcin Ł. już sprzedał kamienicę i żwirownię innej spółce, w której zresztą udziały ma jego rodzina – mówiła córka poszkodowanych.

 
„NIE MOGĘ W TO UWIERZYĆ”

– To jest ogromny majątek, sama kamienica, którą moi rodzice zbudowali w Chojnicach jest wyceniona na 6 mln złotych. Ten pan do niczego się nie przyznaje i mówi, że to zamieszanie to wina mojego ojca. Ja wciąż nie mogę uwierzyć, że są ludzie tak cyniczni i bezczelni – dodała kobieta.

Marcin Ł. w lutym wyszedł z aresztu, w którym spędził półtora roku. Decyzją sądu jest pod dozorem policji. Prokuratura zarzuca Marcinowi Ł. wyłudzenie mienia dużej wartości oraz pranie brudnych pieniędzy. Oskarżony nie stawił się w poniedziałek w Sądzie Okręgowym w Słupsku i przysłał zwolnienie lekarskie. Sąd odroczył proces do sierpnia. Musi w drodze wideokonferencji przesłuchać świadka z Suwałk, a także w drodze pomocy prawnej jedną osobę w Grodnie na Białorusi.

Przemysław Woś/mar

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj