Słupska Sinfonietta nie ma pieniędzy na nowe instrumenty. Muzycy chcą rozszerzyć brzmienie orkiestry, ale potrzebują 20 tysięcy złotych. Nie stać ich na zakup nowego sprzętu, dlatego zbiórkę pieniędzy zorganizowali w internecie.
Młodzieżowa grupa muzyków nie zarabia na swoich koncertach. Pieniądze z biletów i dotacje od władz miasta – 30 tysięcy złotych rocznie – niemal w całości przeznacza na szkolenie młodych artystów.
ARTYŚCI POTRZEBUJĄ WSPARCIA
Maciej Banachowski, dyrygent Słupskiej Sinfonietty, podkreśla, że na akademiach muzycznych wymaga się znajomości gry na instrumentach, których szkoły nie posiadają. Za drogie są także na możliwości finansowe Sinfonietty. – Jesteśmy młodzieżową orkiestrą, która gra co prawda na swoich prywatnych instrumentach, aczkolwiek nie wszystkie instrumenty, które są od nas wymagane w przyszłości, posiadamy. Na przykład od klarnecistów wymaga się gry na klarnecie basowym. Szkoła ich tego nie uczy i nie zapewnia im tego instrumentu. Potem idą na studia na akademii muzycznej i muszą na nim umieć grać. Dlatego chcemy stworzyć tym muzykom warunki do nauki – mówi Maciej Banachowski.
NOWE INSTRUMENTY
Muzycy potrzebują 20 tysięcy złotych na zakup trzech instrumentów: klarnetu basowego, fletu piccolo i talerzy do zestawu perkusyjnego. – Zbiórkę zorganizowaliśmy na portalu zrzutka.pl. Na razie mamy ponad tysiąc złotych, ale liczymy, że znajdą się osoby, które wspomogą naszą pasję – dodaje młody dyrygent.
Słupską Sinfoniettę tworzy prawie 40 osób. Grają dziesięć koncertów rocznie. Wspomóc orkiestrę można >>> TUTAJ
Paweł Drożdż/mili