Sędzia od ryb w galarecie ma wrócić do więzienia. Jeśli się nie stawi, do zakładu doprowadzi go policja

Skazany za korupcję były sędzia z Kościerzyny ma w środę stawić się w zakładzie karnym. Sąd rejonowy w Koszalinie nakazał Januszowi K. odbycie pozostałej części kary pozbawienia wolności. Prawnik został skazany w sumie na 4 lata więzienia za przyjmowanie łapówek: ponad 100 tysięcy złotych w gotówce oraz ryb w galarecie, ale w stosunku do jednego z czynów aktu oskarżenia Sąd Najwyższy wyrok uchylił i nakazał rozpatrzyć ponownie.

Janusz K. wyszedł na wolność po siedmiu miesiącach za kratkami. Wyrok za trzy przestępstwa jest jednak prawomocny i Prokuratura Okręgowa w Słupsku, która prowadziła śledztwo w tej sprawie, wystąpiła do sądu w Koszalinie, gdzie odbywał się proces o zarządzenie wykonania.

NIE PRZYZNAŁ SIĘ

Sąd rejonowy w Koszalinie nakazał Januszowi K. odbycie dalszej części kary i wyznaczył mu na 8 sierpnia termin stawienia się w zakładzie karnym. Jeśli były sędzia tego nie zrobi, zostanie doprowadzony przez policję. Proces w sprawie uchylonej przez Sąd Najwyższy części wyroku rozpocznie się 27 września w Sądzie Apelacyjnym w Szczecinie. Janusz K. nie przyznał się do winy.

Przemysław Woś/mk

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj