Piknik sąsiedzki w zrujnowanym Domu Zdrojowym w Brzeźnie. Kiedy to miejsce odzyska blask? [ZDJĘCIA]

W niedzielę mieszkańcy gdańskiego Brzeźna mogli zwiedzić wnętrza zniszczonego Domu Zdrojowego mieszczącego się w ich dzielnicy. Prace rewitalizacyjne w tym zabytkowym pochodzącym z końca XIX wieku budynku oraz otaczającym go parku powinny rozpocząć się pod koniec roku. – To jeden z ostatnich dni, kiedy oglądamy zabytek w takim kształcie – przekonywał zwiedzających wiceprezydent miasta Piotr Grzelak.
Kilkunastomiesięczny remont połączony z modernizacją sprawi, że Gdańsk wzbogaci się o nowe centrum edukacyjne o profilu ekologicznym. Powstanie tu również hostel z restauracją. Przede wszystkim jednak Dom Zdrojowy, którego nowym gospodarzem od niedawna jest Centrum Hewelianum, stanie się otwartym na inicjatywy społeczne miejscem integracji mieszkańców dzielnicy Brzeźno. To dzięki ich wieloletnim staraniom Kurhaus wraca do życia.

DOROTA KUŚ: „SPEŁNIŁO SIĘ MOJE WIELKIE MARZENIE”

– Mamy to, o co walczyliśmy przez tyle lat – cieszy się przewodnicząca rady dzielnicy Alina Jażdżewska. – Największe brawa należą się pani Dorocie Kuś, która była inicjatorką i walczyła o ten projekt, wydeptała nam ścieżkę do miasta przy pomocy rady dzielnicy – dodają mieszkańcy. – Spełniło się moje wielkie marzenie – wyznaje z właściwą sobie skromnością Dorota Kuś, radna i wielka miłośniczka dzielnicy, badaczka jej dziejów, autorka unikatowego przewodnika po Brzeźnie.

W niedzielę, wraz z Adamem Szpechtem, architektem, który opracował koncepcję architektoniczną rewitalizacji, wcieliła się w rolę przewodniczki po Domu Zdrojowym. – To jeden z ostatnich dni, kiedy oglądamy zabytek w takim kształcie. Liczymy na to, że za niedługi czas, dzięki pracy Centrum Hewelianum spotkamy się ponownie, żeby oglądać efekty remontu – przekonywał uczestników wycieczki wiceprezydent miasta Piotr Grzelak.

KIEDY ROZPOCZNĄ SIĘ PRACE?

– Prace rozpoczną się najprawdopodobniej pod koniec tego roku. We wrześniu zostanie ogłoszony przetarg na wykonawcę. Przyznaję, uzgodnienia trochę trwały, ale tylko dlatego, że zależy nam na tym, żeby to rzeczywiście było w pełni centrum edukacji ekologicznej, żeby ogród otaczający Dom Zdrojowy również spełniał rolę edukacyjną. Mówimy w mieście o małej retencji, o tym, że powinniśmy zagospodarowywać nasze otoczenie w taki sposób, aby go nie zabetonować. Tutaj ogrody deszczowe musiały się też pojawić, co spowodowało pewne perturbacje, jeśli chodzi o uzgodnienia, ale dzisiaj już jesteśmy w takim momencie, że możemy za chwilę rozpocząć proces rewitalizacji – dodawał zastępca prezydenta Gdańska ds. polityki komunalnej.

– To nie są perturbacje, jeżeli w ciągu roku uzyskujemy pozwolenie na budowę. Ten wielki dzień nastąpi w przyszłym tygodniu. Uzyskać dokument w tak krótkim czasie na tak skomplikowany obiekt, przy tak nieprawdopodobnie restrykcyjnej aktywności konserwatora zabytków stojącego na straży tego, co jest oryginalną substancją, i ruszyć taką budę, która mogłaby się rozpaść od samego patrzenia na nią, to bardzo trudna sprawa. Rok od zamówienia projektu do uzyskania pozwolenia na budowę na tego typu obiekt osobiście, jako projektant z kilkudziesięcioletnim doświadczeniem poczytuję sobie za niemały sukces – wyjaśniał Adam Szpecht.

POŁĄCZYĆ OGIEŃ Z WODĄ

Architekt podkreśla, że zdanie stojące przed projektantami było niezwykle trudne, także ze względu na fakt, że Dom Zdrojowy został wzniesiony w konstrukcji szachulcowej. Oprócz ścian, pozostałe murowane elementy, z wyjątkiem fasady, zostały dostawione w czasach późniejszych.

– Ten obiekt musi przede wszystkim spełniać warunki bezpieczeństwa pod względem pożarowym, co naprawdę nie jest łatwe. Drewniane elementy, które mogłyby być narażone na zniszczenie ogniem, muszą być odpowiednio zabezpieczone. Z drugiej strony konserwator zabytków stoi na stanowisku, że należy je wyeksponować jako tę najcenniejszą substancję tego budynku. Jakoś pogodziliśmy ten ogień z wodą i chyba będzie dobrze – zapowiada Adam Szpecht.

Odbudowa Domu Zdrojowego ma kosztować około 14 mln zł. Środki finansowe na ten cel zostały zabezpieczone w budżecie miasta. Inwestycja otrzyma wsparcie z funduszy UE.

Agencja KFP/puch

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj