700 ton niebezpiecznych odpadów w Gdańsku. Urzędnicy przeprowadzili kontrolę, są wyniki

Port Service jest w stanie zutylizować odpady z Gostynina – tak wykazała wstępna kontrola Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska.
Do spalarni odpadów na terenie Gdańska ma trafić łącznie 700 ton odpadów chemicznych z Gostynina. W poniedziałek kontrolę w firmie rozpoczął podległy wojewodzie pomorskiemu Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska. Zdaniem inspektorów firma jest w stanie zutylizować odpady z Gostynina.

Kontrolerzy będą na terenie Port Service do końca utylizacji siedmiuset ton odpadów. – Kontrola zakończona będzie dopiero po zakończeniu realizacji całego kontraktu – mówi nam Beata Cieślik z Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska. – Będziemy monitorować od początku do końca jak będzie wyglądała utylizacja odpadów. Z tego co się orientuję to one już wjeżdżają. Nasi inspektorzy sprawdzają dokumenty jak również ogólne warunku techniczne i organizacyjne. Port Service ma pozwolenie od marszałka województwa pomorskiego na utylizację tych konkretnych odpadow. Na ten moment kontrola nie wykazała nic niepokojącego – dodaje przedstawicielka WIOŚ-u.

 
Razem z inspektorami są przedstawiciele Urzędu Marszałkowskiego, który wydał pozwolenie zintegrowane na utylizację śmieci. – To pozwolenie zintegrowane na gospodarkę odpadami – mówi rzecznik Urzędu Marszałkowskiego Michał Piotrowski. – To zezwolenie do obróbki technicznej odpadów w wysokości 1000 ton rocznie. Jeśli zakład utylizacji spełnia wszystkie normy to takie pozwolenie zostaje wydane. Jeśli cokolwiek narusza te normy to mamy podstawy, żeby tę zgodę wycofać – dodaje.

WIZYTA OBYWATELSKA

Zdaniem Łukasza Hamadyka, radnego z ruchu Gdańsk Tworzą Mieszkańcy, miasto powinno rozwiązać umowę z Port Service. Radny od lat zwraca uwagę na szkodliwe dla mieszkańców działanie firmy. We wtorek przed południem udał się do siedziby firmy razem kandydatem GTM-u na prezydenta Gdańska Jackiem Hołubowskim, współpracującym z nimi działaczem sportowym Dobrosławem Bieleckim oraz wspierającym ich posłem ruchu Kukiz ’15 Andrzejem Kobylarzem. – Gdy weszliśmy do samego biura okazało się, że nie ma szefostwa. Najciekawsze było wtedy gdy powiedziano nam, że prezydent Gdańska nie ma kompetencji w sprawie zgód na składowanie odpadów. Jest ogólnokrajowa afera, że do firmy mają przyjechać setki ton szkodliwych odpadów, a na miejscu nie ma nikogo, kto mógłby o tym rozmawiać – mówi radny Łukasz Hamadyk. – Nasze stanowisko jest niezmienne. Zakład musi zostać zamknięty w jakikolwiek sposób. To pokazuje nam z kim mamy do czynienia. Kazano nam zaglądać na ich stronę internetową po nowe informacje – dodaje gdański radny.


PORT SERVICE: „MIESZKAŃCY MOGĄ BYĆ SPOKOJNI”

Alicja Nadarzyńska, Dyrektor ds. Ochrony Środowiska oraz Prokurent w spółce Port Service zapewniła nas, że utylizacja odpadów z Gostynina nie zaszkodzi mieszkańcom Gdańska. – Mieszkańcy najbliżej położonych dzielnic mogą być spokojni, proces unieszkodliwiania odpadów jest pod kontrolą, a parametry procesu monitorowane w sposób ciągły – czytamy w odpowiedzi na nasze pytania. – Kontrole z ramienia WIOŚ są w naszym zakładzie codziennością, a Port Service ma obowiązek umożliwić Inspektorom czynności kontrolne oraz udzielić wszelkich rzetelnych informacji i przedłożyć wymagane dokumenty. Zawsze jesteśmy do dyspozycji organów kontrolnych.

 
 
 
WICEPREZYDENT BIELAWSKI: „NIE MA ZGODY NA DZIAŁANIE PORT SERVICE NA TERENIE GDAŃSKA”

W poniedziałek wiceprezydent Gdańska Wiesław Bielawski, odpowiedzialny za politykę przestrzenną, zapewnił, że „miasto konsekwentnie nie godzi się na działalność Port Service’u na terenie Gdańska, tym bardziej że wcześniejszą propozycję zmiany lokalizacji fabryki (na okolice Oczyszczalni Wschód) firma ta odrzuciła”. – Powiadomiliśmy wszystkie istytucje uprawnione do przeprowadzania kontroli, uprawnione do sprawdzania, co się dzieje na tym terenie – mówił wiceprezydent Wiesław Bielawski. – Od Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska, poprzez Urząd Marszałkowski, po policję i prokuraturę. Pan prezydent,  jako ten, który zarząda majątkiem skarbu państwa (pełniąc wskutek uregulowań ustawowych dodatkową funkcję starosty gdańskiego), wystąpił też do wojewody pomorskiego, by rozważył możliwość zmiany umowy z firmą Port Service. Należy przy tym pamiętać, że umowa jest tak skonstruowana, że każde jej wcześniejsze rozwiązanie będzie skutkowało dość daleko posuniętymi roszczeniami majątkowymi ze strony firmy.

Do słów wiceprezydenta Wiesława Bielawskiego odnieśli się przedstawiciele Port Service:
 
Rafał Mrowicki
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj