Kolejne prokuratorskie zarzuty dla urzędniczki gdańskiego magistratu – Haliny P. – dowiedział się nieoficjalnie nasz reporter. Kobieta była zastępcą dyrektora wydziału skarbu Urzędu Miasta, ale niedawno, w związku z innym śledztwem, została zawieszona. Tym razem zarzuty dotyczą głośnej sprawy kamienicy przy Grunwaldzkiej 597, która została sprzedana wraz z lokatorami.
Prokuratura twierdzi, że Halina P. przekroczyła swoje uprawnienia i nie dopełniła obowiązków. W 2015 roku wiedziała, że Robotnicza Spółdzielnia Mieszkaniowa „Budowlani” sprzedaje wieczyste użytkowanie gruntów przy Grunwaldzkiej 597 wraz z kamienicą, która nie należała do niej. Akt notarialny, dotyczący tych nieruchomości, sporządzono w 1970 roku i w nim był konkretny zapis, że budynek stanowi własność gminy miejskiej Gdańsk. Mając taką wiedzę – jak twierdzą śledczy – urzędniczka powinna była zablokować inwestycję, a tego nie zrobiła.
RAZEM Z LOKATORAMI
Kamienica wraz z lokatorami została sprzedana prywatnemu inwestorowi za 400 tysięcy złotych. Później okazało się, że jej wartość, to co najmniej milion złotych. To nie pierwsze problemy z prawem Haliny P. Niedawno kobieta także usłyszała zarzut niedopełnienia obowiązków. Śledczy twierdzą, że nie pobrała opłaty planistycznej od jednego z deweloperów za działkę w Pasie Nadmorskim. Budżet Gdańska stracił przez to prawie 300 tysięcy złotych.
Teraz kobieta została dodatkowo zawieszona w obowiązkach urzędnika. Grożą jej 3 lata więzienia. Kobieta na przyznała się do winy.
Śledztwo w tej sprawie prowadzi gdańska delegatura Centralnego Biura Antykorupcyjnego pod nadzorem Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
Grzegorz Armatowsk/mk