Przez sześć lat mieli bić i wyzywać wychowanków. Staną przed sądem, ale na proces poczekają na wolności

Mieli znęcać się na podopiecznymi rodzinnego domu dziecka oraz ośrodka opiekuńczo-wychowawczego w Sucuminie i Starogardzie Gdańskim. Dwoje byłych dyrektorów placówek stanie przed sądem. Dramat szesnaściorga dzieci miał trwać sześć lat.

Oskarżonym grozi osiem lat więzienia. Kobieta i mężczyzna są małżeństwem. Byli dyrektorami w rodzinnym domu dziecka w Sucuminie i ośrodku opiekuńczo-wychowawczym w Starogardzie Gdańskim, ale także pełnili funkcje wychowawców.

BITE, WYZYWANE I SZARPANE

Oboje usłyszeli zarzuty znęcania się nad wychowankami. Dzieci miały być bite, wyzywane i szarpane, głównie wtedy, gdy nie chciały wykonywać kar lub poleceń. Pokrzywdzeni są w różnym wieku. Ich dramat miał trwać od 2010 do 2016 roku. Oskarżeni nie przyznali się do zarzutów i odmówili składania wyjaśnień – poinformowała Grażyna Wawryniuk z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.

BEZ ARESZTU

Na proces poczekają na wolności. Prokurator zastosował wobec nich poręczenia majątkowe po 10 tysięcy złotych, policyjne dozory, zakaz kontaktowania się z pokrzywdzonymi oraz zakaz pracy w placówkach, sprawujących opiekę nad dziećmi.

Akt oskarżenia trafił do Sądu Rejonowego w Starogardzie Gdańskim.

 
Grzegorz Armatowski/mk
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj