Włodarze Pruszcza Gdańskiego, gminy wiejskiej Pruszcz Gdański, Pszczółek i Suchego Dębu podpisali list intencyjny w sprawie budowy tzw. kolektora żuławskiego. To duży rurociąg, który ma zbierać ścieki z tych gmin i odprowadzać je do oczyszczalni Wschód w Gdańsku. W ostatnich miesiącach powstawała koncepcja tego rurociągu, dziś podpisano list intencyjny w sprawie jego budowy. Na inwestycji zależy z jednej strony samej oczyszczalni, która ma dużą rezerwę technologiczną i może przyjąć zdecydowanie więcej nieczystości niż przyjmuje obecnie. Z drugiej strony zainteresowane są też gminy, które nie muszą budować lub rozwijać swoich oczyszczalni.
– W naszym przypadku nie bez znaczenia jest też to, że uda nam się skanalizować tę część gminy, która na kolektor wciąż czeka. Nasz samorząd co prawda pomaga w budowie oczyszczalni przydomowych, natomiast w wielu miejscach na Żuławach nie jest możliwa ich budowa ze względu na wysoki poziom wód gruntowych – mówi wójt gminy Pruszcz Gdański Magdalena Kołodziejczak.
80 MLN ZŁOTYCH
Obecnie ścieki z Pruszcza Gdańskiego i najbliższych okolic również trafiają do oczyszczalni Wschód. Jednak aby tam dopłynąć, muszą pokonać długą drogę rurociągiem, który znajduje się m.in. pod dnem kanału Raduni.
– To zwiększa koszty, ponieważ większość tego rurociągu należy do miasta Gdańsk i musimy uiszczać opłatę przesyłową. Po wybudowaniu kolektora żuławskiego ta opłata zniknie, dzięki czemu uda się w nieznaczny sposób obniżyć rachunki – mówi Janusz Wróbel, burmistrz Pruszcza Gdańskiego.
Kolektor Żuławski ma być gotowy w 2023 roku. Jego koszt szacuje się na 80 milionów złotych.
Sylwester Pięta/jK