Drzewa zniknęły, prokuratura umorzyła śledztwo. Sąd Rejonowy w Słupsku zaczął rozpatrywanie zażalenia na decyzję śledczych, którą złożyło Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej. To z jego działki wycięto 119 drzew. Wykonawca zlecenia nie potrafił wytłumaczyć co się stało z wyciętym drzewostanem. PGK oszacowało wartość drewna na niemal 200 tysięcy złotych. Zdaniem biegłego, który na zlecenie prokuratury badał ten wątek drzewa były warte niespełna trzy tysiące. Stąd decyzja o umorzeniu śledztwa. Antoni Górecki ze Słupskiej Inicjatywy Obywatelskiej, który zgłosił sprawę prokuraturze uważa, że straty w przyrodzie oraz majątku miejskiej spółki były poważne.
„ICH WARTOŚĆ NIE MOGŁA BYĆ NISKA”
DECYZJA POD KONIEC MIESIĄCA
Sąd wyłączył jawność rozprawy. Decyzję, czy nakazać prokuraturze ponowne wszczęcie śledztwa, ma ogłosić 30 października. Sprawa ma też drugi wątek. Gmina Wiejska Słupsk, na której obszarze znajduje się działka (jej właścicielem jest PGK Słupsk) nałożyła na miejską spółkę karę w wysokości 1,5 mln złotych za nielegalną wycinkę drzew. Zdaniem samorządu PGK zleciło wykarczowanie terenu bez wymaganych zgód. Sprawa do tej pory się nie zakończyła, bo strony spierają się przed sądem o zasadność kary oraz jej wysokość.