Gdańsk powinien zmienić politykę parkingową – uważa kandydat Zjednoczonej Prawicy na prezydenta miasta Kacper Płażyński. Jego zdaniem pierwsza godzina postojowa powinna być bezpłatna, a o poszerzeniu czy likwidacji Stref Płatnego Parkowania w Gdańsku mają decydować rady dzielnic. Kacper Płażyński zauważył też, że strefa płatnego parkowania ma służyć przede wszystkim rotacji pojazdów, a nie ściąganiu pieniędzy.
– W żaden sposób strefy nie powinny służyć ukrytemu podatkowi, nakładanemu na mieszkańców po to, żeby załatać dziurę budżetową. Obawiam się, że w Gdańsku w ten sposób to się odbywa – powiedział. Co do zerowej stawki za parkowanie w pierwszej godzinie, jego propozycja dotyczy gdańszczan, którzy posiadają kartę mieszkańca. Dodał też, że o poszerzeniu czy zawieszeniu SPP powinny decydować rady dzielnic. – W Gdańsku bywało z tym różnie. Czasami lekceważono głosy rad dzielnic, a czasami wręcz narzucano politykę – twierdził.
NIEZNAJOMOŚĆ ZASAD
Do pomysłów Kacpra Płażyńskiego odniósł się wiceprezydent Gdańska Piotr Grzelak. Zarzucił mu nieznajomość zasad, na jakich funkcjonują parkingi. Podkreślił też, że w tej kadencji wszystkie wprowadzane strefy były konsultowane i wprowadzane w oparciu o opinie rad dzielnic – Nie było strefy płatnego parkowania, która nie spotkałaby się z pozytywną opinią rad dzielnic – powiedział Piotr Grzelak. Co do pomysłu bezpłatnej godziny postojowej, to jest on – jak twierdzi prezydent – niezgodny z ustawą o drogach publicznych. Dodał też, że ta propozycja rozmontowuje system SPP, w którym najważniejsza jest rotacja pojazdów.
Aleksandra Nietopiel/Rafał Mrowicki/pOr