Straż miejska ukarała młodego mężczyznę, który po zaparkowaniu samochodu niezgodnie z przepisami, chciał uniknąć odpowiedzialności. Przy próbie ucieczki z miejsca zdarzenia mężczyzna popełnił kolejne wykroczenia, za które ostatecznie otrzymał 4 mandaty.
Do zdarzenia doszło na ul. Wesołej w Gdańsku. 2 pojazdy były zaparkowane w miejscu, w którym obowiązuje zakaz zatrzymywania się. W jednym z samochodów siedział kierowca, któremu funkcjonariusze wypisywali mandat.
Chwilę później do drugiego auta wsiadł młody mężczyzna, który pospiesznie chciał uciec z miejsca zdarzenia i schować się przed funkcjonariuszami. Jednak przestawiając samochód, wybrał miejsce, w którym również nie mógł parkować. Ponadto podczas ucieczki po raz kolejny złamał przepisy i wjechał tam, gdzie obowiązywał zakaz ruchu. Cały czas był obserwowany przez strażników.
WIEDZIAŁ, ŻE ZŁAMAŁ PRZEPISY
– Po zakończeniu czynności na ulicy Wesołej podjechaliśmy do sprawcy wykroczeń, by zapytać go o powody nieracjonalnego zachowania. Mężczyzna wyjaśnił, że szybko oddalił się z poprzedniego miejsca, bo wiedział, że złamał przepisy. Kierowca nie miał przy sobie żadnych dokumentów, dlatego na miejsce wezwaliśmy patrol policji – mówił młodszy specjalista Maciej Elijasz.
Po potwierdzeniu danych w policyjnym systemie, strażnicy upewnili się, że mężczyzna nie jest poszukiwany, posiada uprawnienia do prowadzenia auta, a samochód nie figuruje w bazie pojazdów utraconych.
PRZYJĄŁ MANDATY
– Poinformowaliśmy kierującego, że w krótkim czasie popełnił szereg wykroczeń. Zapytaliśmy, czy jest świadomy swoich wybryków oraz wynikających z tego konsekwencji. Mężczyzna potwierdził, że wie, co zrobił chce, byśmy wystawili mu mandaty – dodał Maciej Elijasz.
Ostatecznie mężczyzna przyjął 4 mandaty karne: 2 za zaparkowanie pojazdu w kolejnych miejscach objętych zakazem postoju, 1 za załamanie zakazu ruchu i 1 za poruszanie się autem po drodze publicznej bez wymaganego dokumentu.
oprac. mkul