Gdańska Rada Seniorów rozpoczęła w środę swoją działalność. 31 osób powyżej 60 roku życia, które zostało wybrane w zamkniętych wyborach przez radnych miejskich i dzielnicowych spotkało się po raz pierwszy i wybrało przewodniczącego. Został nim były wiceprzewodniczący Rady Miasta Gdańska z ramienia SLD ALeksander Żubrys.
Gdańska Rada Seniorów to pierwsza rada w Polsce, którą tworzą osoby powyżej 60 roku życia. To nowe ciało doradcze, które ma służyć swoim doświadczeniem oraz doradzać prezydentowi i radnym miejskim w sprawach dotyczących osób najstarszych. W Gdańsku żyje obecnie bisko 120 tysięcy seniorów, czyli osób powyżej 60 roku życia. Radnych-seniorów wybrali prezydent, radni miejscy, przewodniczący rad dzielnic oraz członkowie działającej przy prezydencie rady do spraw seniorów, składającej się z ekspertów.
CELE SENIORÓW
– Na pewno na początku musimy się poznać. Każdy z nas ma jakieś doświadczenie, teraz musimy je przełożyć na cele. Potrzeb jest tak dużo w środowisku seniorów, że one będą rodziły się w trakcie naszej pracy – mówi nowa radna Marzena Lachowska.
– Chciałbym podzielić się doświadczeniem. To dobre miejsce, żeby nasze doświadczenie podzielić na całe miasto. Chciałbym zrobić coś dobrego dla najstarszych obywateli miasta. Jest dla kogo pracować – dodaje Aleksander Żubrys, były gdański radny, który został wybrany przewodniczącym Rady Seniorów. Jego zastępczyniami zostały Irena Samson i Anna Butrym.
Współinicjatorką powołania Rady Seniorów była gdańska radna Beata Dunajewska, która w środę obchodzi urodziny i otrzymała od radnych-seniorek bukiet kwiatów. – Seniorzy sami przyszli i zaproponowali stworzenie rady – mówi Beata Dunajewska. – Tu pojawiały się aktywne seniorki, które bardzo chciały żeby taka rada powstała. Uznaliśmy, że to będzie świetne ciało doradcze, ale też inicjujące. Trudno powiedzieć, żeby 30,40-latkowie dobrze wiedzieli jakie są problemy seniorów. Zrobiliśmy wiele projektów jak teleopieka, czy Problemami seniorów często jest to, że są mało mobilni i mało aktywni. Jest ogromna grupa osób, które poza zakupami i wyjściem do kościoła nie mają możliwości aktywnego działania. Ta rada jest po to by takich ludzi aktywizować. My chcemy żeby ci seniorzy, którzy nam powiedzą, czego ta ogromna grupa mieszkańców oczekuje, pomoże nam sprawić, żeby seniorzy byli szczęśliwi – dodaje miejska radna.