Pijana matka opiekowała się 6-tygodniowym niemowlęciem w Słupsku. Dziecko zostało odebrane kobiecie wprost z trwającej libacji alkoholowej. 41-latka miała w organizmie ponad półtora promila alkoholu.
Chłopczyk został zabrany do szpitala, był przeziębiony i wymagał leczenia. Teraz trafi do rodziny zastępczej.
„NIE BYŁA SPRAWOWANA WŁAŚCIWA OPIEKA”
– Dziecko było zaniedbane w taki sposób, że nie była sprawowana właściwa opieka nad nim. To było podstawą do zabrania dziecka z domu, przewiezienia go w bezpieczne miejsce. Wiemy również z takich nieoficjalnych informacji, że matka dziecka wyjechała ze Słupska i nie interesuje się jego losem – powiedział Radiu Gdańsk Klaudiusz Dyjas, dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Słupsku.
Wiadomo, że 41-latka miała w przeszłości problemy z alkoholem, ale przeszła terapię. Przydzielono jej kuratora sądowego. To właśnie kurator, wizytując mieszkanie słupszczanki zauważyła, że matka jest pijana i dziecko nie ma właściwej opieki. Okazało się, że 6-tygodniowy chłopczyk był przeziębiony, miał infekcję dróg oddechowych.
ALKOHOL I PRZEMOC
Dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Słupsku przyznaje, że alkohol jest jednym z głównych powodów odbierania rodzicom ich dzieci.
– Dla nas niestety takie sytuacje dzieją się zbyt często. Wciąż zbyt często musimy zabezpieczać dzieci z sytuacji, kiedy jest zaniedbanie, w domu występuje alkohol, kiedy w domu występuje przemoc – dodaje Klaudiusz Dyjas.
DO 5 LAT WIĘZIENIA
Kobiecie za narażenie życia i zdrowia dziecka grozi teraz do 5 lat więzienia.
Paweł Drożdż/mar