Około 30 osób manifestowało w piątek wieczorem przed Konsulatem Generalnym Rosji w Gdańsku. W proteście wzięli udział Ukraińcy i Polacy sprzeciwiający się, jak mówili, rosyjskiej agresji przeciwko Ukrainie.
Zebrani przed konsulatem porównywali Władimira Putina do biednego somalijskiego pirata, który porywa statki. Zainscenizowane zostało fikcyjne przemówienie przywódcy Federacji Rosyjskiej. Przebrany w strój pirata manifestant w masce Putina opowiadał o chęci podboju innych państw.
„PAMIĘTAJMY O UKRAIŃSKICH MARYNARZACH”
Do zebranych przemawiali wykładowcy Uniwersytetu Gdańskiego Marek Wilczyński oraz Marta Koval, będąca organizatorką wydarzenia.
– Za kilka tygodni będziemy obchodzić święta. Ciesząc się rodzinnym ciepłem, powinniśmy pamiętać o ukraińskich marynarzach, którzy zostali uwięzieni tylko dlatego, że pozostali wierni Ukrainie i chcieli strzec jej granic – mówiła Marta Koval.
Manifestujący wznosili hasła: „Putin stop”, „stop rosyjskiej agresji na Ukrainie” oraz „hańba”.
„KIEDYŚ SIĘ OBUDZĘ I TO SIĘ SKOŃCZY”
– Ta wojna trwa tak naprawdę już 5 lat. Wszyscy na Zachodzie zaczęli o niej zapominać. Moja rodzina się boi, a ja, będąc tu w Polsce, boję się o nich. Codziennie marzę o tym, że kiedyś się obudzę i to wszystko się już skończy. Wszyscy liczymy na dyplomatyczne rozwiązanie i poparcie innych państw. Ukraina nie poradzi sobie w otwartej wojnie, a w konflikt może zostać wciągnięty cały świat. Tego wszyscy się boimy – mówiła jedna z uczestniczek manifestacji.
INCYDENT W CIEŚNINIE KERCZEŃSKIEJ
Kilka dni temu rosyjskie jednostki staranowały i ostrzelały dwa ukraińskie kutry opancerzone i jednostkę holowniczą. Według niezależnej rosyjskiej telewizji Drożd, 21 ukraińskich marynarzy trafiło do więzienia, a trzech pozostałych do więziennego szpitala – podaje IAR. Do incydentu doszło w Cieśninie Kerczeńskiej łączącej Morze Czarne z Morzem Azowskim.
Piotr Puchalski
Napisz do autora: p.puchalski@radiogdansk.pl