30 dzieci, podopiecznych Zespołu Placówek Opiekuńczo-Wychowawczych w Człuchowie, pozostało w tym roku na święta w ośrodku. Boże Narodzenie w Domu Dziecka nie różni się tradycjami od tego, które powinno być zorganizowane w domu rodzinnym. Nie wszystkie dzieci mogły na święta pojechać do swoich biologicznych rodziców. – Dla nich co roku staramy się przygotować choć namiastkę prawdziwego domu – mówi Elżbieta Gomułka, dyrektor Domu Dziecka w Człuchowie.
JAK WYGLĄDAJĄ ŚWIĘTA W DOMU DZIECKA?
– Jest tradycyjnie, po polsku. Jak zawsze, staramy się żeby święta w naszym domy były wyjątkowym czasem i żeby dzieci poznały, jak one powinny wyglądać. Jest biały obrus, sianko, dwanaście potraw, prezenty pod choinką, kolędy, pasterka. Chcemy stworzyć nastrój i myślę, że dzieci czują to ciepło – mówi dyrektor.
PEŁNO PREZENTÓW DLA PODOPIECZNYCH OŚRODKA
Co roku wszyscy podopieczni ośrodka otrzymują mnóstwo prezentów. Są one przygotowywane przez darczyńców i przyjaciół placówki. Dzieci, które decyzją sądu mogły pojechać do swoich rodzinnych domów, otrzymają prezenty po powrocie do ośrodka.
Dariusz Kępa/kw