Kto chce spędzić Sylwestra w Trójmieście, a nie ma noclegu – może mieć kłopot. Miejsca w hotelach i pensjonatach jeśli są, to już tylko pojedyncze.
Największe obłożenie jest w dużych hotelach. W sopockim Grand Hotelu usłyszeliśmy, że – o ile święta były spokojne – tak od sobotniego ranka goście chętnie przyjeżdżają i nie ma szans na nic wolnego. W gdańskim Hiltonie zostało kilka wolnych pokoi, ale to kwestia kilku godzin jak zostaną zarezerwowane – przekazano nam na recepcji. Podobnie jest w Hotelu Golden Tulip w Jelitkowie i w gdyńskim Courtyard by Mariott. Najwięcej zapytań o rezerwacje na Sylwestra było przed świętami, a ruch zdecydowanie zwiększył się w piątek.
Podobna sytuacja jest w pensjonatach i prywatnych kwaterach. Pojedyncze miejsca jeszcze można dostać, ale już brakuje noclegów w samego Sylwestra.
Turyści, którzy zjechali na Sylwestra, ale też na święta i Sylwestra do Trójmiasta, przyznają, że zamawiali noclegi z wyprzedzeniem. – Szukaliśmy kwatery już w styczniu, by znaleźć coś fajnego, blisko morza. I udało się w Sopocie. Jesteśmy tutaj od Wigilii i wracamy 2 stycznia – mówi pani Grażyna z Rybnika. Pan Jacek z Łodzi szukał miejsc noclegowych dwa miesiące temu. Padło na prywatną kwaterę. – Szukaliśmy dwa dni. Jesteśmy na spokojnie, dojechaliśmy, wszystko gra – podkreśla.
Goście zostają najczęściej do 1 lub 2 stycznia, niektórzy zostawiają sobie wolna furtkę i przedłużają pobyt nawet o kilka dni.